Każdego dnia dochodzi na naszych drogach do ok. 1 000 wypadków i kolizji drogowych, z czego w 35 uczestniczą obcokrajowcy.
Kierujący pojazdami zarejestrowanymi w państwach Europejskiego Obszaru Gospodarczego, czyli krajach Unii Europejskiej, Islandii, Norwegii i Lichtensteinu, a oprócz nich także w Andorze i Serbii, nie mają obowiązku posiadania przy sobie międzynarodowego dowodu ubezpieczenia OC. Potwierdzeniem posiadania OC jest dokument wydany przez ubezpieczyciela w kraju rejestracji pojazdu. Kierowcy z innych państw muszą natomiast posiadać Zieloną Kartę, albo mieć wykupione ubezpieczenie graniczne.
Co robić w razie wypadku z autem z zagranicy?
Schemat jest niemal identyczny z tym, który obowiązuje przy rozwiązywaniu spraw spowodowanych przez Polaków. Jeżeli mówimy o kolizji (zdarzeniu, w którym nikt nie został ranny) wystarczy spisać oświadczenie. Ważne, aby znalazły się w nim wszystkie najważniejsze informacje dotyczące kierujących, pojazdów i ubezpieczenia OC. Należy opisać okoliczności zdarzenia i powstałe zniszczenia. Oświadczenie musi jednoznacznie wskazywać sprawcę kolizji i być podpisane przez obu kierowców. Warto też zrobić zdjęcia miejsca zdarzenia i uszkodzeń pojazdu.
Kierowcy często wożą ze sobą formularz, który jest gotowym dokumentem i wymaga wyłącznie uzupełniania konkretnych informacji dotyczących zdarzenia drogowego.
- Druk wspólnego zgłoszenia szkody to zunifikowany europejski formularz bardzo przydatny w przypadku kolizji z pojazdem z zagranicznymi tablicami rejestracyjnymi. Sporządzony jest w dwóch językach: polskim i angielskim. W sytuacji, gdy nie znając języka nie możemy porozumieć się ze sprawcą, pomoże w tym uniwersalny formularz - mówi Mariusz Wichtowski, prezes zarządu Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.
- Bez względu na okoliczności, zawsze przecież stresujące, zadbajmy o to, aby starannie udokumentować okoliczności zdarzenia. Fotografie numerów rejestracyjnych i pojazdów, fotografie miejsca zdarzenia, spisane dane kierowcy – sprawcy zdarzenia, a przede wszystkim spisane dane z dokumentów pojazdu na zagranicznych numerach: dowód rejestracyjny, polisa OC, inne przydatne dokumenty. To wszystko powinniśmy zabezpieczyć, co nie powinno nastręczać trudności w dobie powszechnego posiadania i korzystania z telefonów komórkowych – dodaje Damian Ziąber, rzecznik prasowy UFG.
Policja powinna pojawić się na miejscu zdarzenia, gdy ktokolwiek z biorących udział w wypadku odniósł obrażenia i wymaga interwencji medycznej. Dodatkowo należy wezwać funkcjonariuszy w sytuacji, w której bariera językowa uniemożliwia wyjaśnienie zdarzenia, albo sprawca nie przyznaje się do winy.
Samochody biorące udział w zdarzeniu nie zawsze objęte są obowiązkowym ubezpieczeniem OC. Co w sytuacji, gdy kierowca takiego auta będzie sprawcą szkody na twoim pojeździe? Czy możesz liczyć na odszkodowanie?
W przypadku zdarzenia, którego sprawca miał wykupione ubezpieczenie graniczne, w celu likwidacji szkody należy skontaktować się z zakładem ubezpieczeń, który wystawił polisę. Wiele zagranicznych towarzystw ma w Polsce swoich korespondentów (wyszukiwarka dostępna na stronie PBUK). Jeżeli nie możemy go zlokalizować, powinniśmy skontaktować się PZU S.A. lub TUiR Warta S.A., które pełnią funkcję agenta PBUK i to one w takich sytuacjach prowadzą procedurę likwidacji szkody. Do tych zakładów należy zgłosić się również wtedy, gdy nie znamy ubezpieczyciela pojazdu sprawcy. Należy podać wtedy numer rejestracyjny i państwo rejestracji pojazdu sprawcy (liczą się tablice rejestracyjne, a nie obywatelstwo lub narodowość kierowcy).
Jeżeli samochód nie miał obowiązkowego ubezpieczenia OC, pieniądze za ewentualne uszkodzenia otrzymasz z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Aby ubiegać się o zwrot, musisz zarejestrować szkodę u dowolnego polskiego ubezpieczyciela.
- Fundusz to istotny element systemu obowiązkowych ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej. W sytuacji gdy sprawca wypadku drogowego lub kolizji nie ma ważnego ubezpieczenia OC lub nie został ustalony, to właśnie my zapewniamy wypłatę odszkodowań jego ofiarom. Nie inaczej jest, kiedy zdarzenie spowodował sprawca poruszający się nieubezpieczonymi pojazdami na zagranicznych numerach. Nawet jeśli takich przypadków nie ma wiele, to kierowca pojazdu zarejestrowanego w Polsce nie może być narażony na ryzyko i musi mieć pewność, że znajdą się środki na likwidację jego szkody. I to jest właśnie rola i zadanie Funduszu – mówi Małgorzata Ślepowrońska, prezes UFG.
Średnia wartość odszkodowań z tytułu szkód, jakie zagraniczni kierowcy powodują na polskich drogach, wyniosła w 2020 r. ponad 7 tys. zł. W ubiegłym roku na rzecz poszkodowanych w tego typu zdarzeniach wypłacono łącznie blisko 90 mln zł.
Źródło: UFG i PBUK (inf.pras.)