Oficer prasowy policji w Rawiczu asp. sztab. Beata Jarczewska poinformowała, że w nocy z 31 października na 1 listopada pochodzący z Oleśnicy 43-letni kierowca tira powiadomił rawickich funkcjonariuszy o rzekomym napadzie.
Mężczyzna oznajmił, że na drodze ekspresowej S5 śledzili go bandyci, którzy poruszali się kilkoma autami.
Policjanci, którzy zajęli się sprawą rzekomego rozboju, rozmawiając z 43-latkiem nabrali wątpliwości, czy rzeczywiście doszło do napadu. Jak podkreśliła Jarczewska, kierowca mówił nieskładnie, zmieniał wersje wydarzeń i był nienaturalnie pobudzony.
– Wszystko to brzmiało niewiarygodnie, wręcz absurdalnie – zaznaczyła rzecznik.
Wersja wydarzeń przedstawiana przez kierowcę upadła, gdy w kabinie jego ciężarówki funkcjonariusze znaleźli rzekomo skradziony portfel i narkotyki.
– W schowku w kabinie znajdował się woreczek strunowy z zawartością ponad 7 g amfetaminy. W innym miejscu kabiny znaleziono natomiast tackę z uformowaną tzw. kreską z amfetaminy i plastikową kartę, która posłużyła do jej zrobienia. Nie wiadomo, czy zachowanie mężczyzny to efekt zbyt wybujałej wyobraźni, czy zażycia narkotyków, które zostały znalezione w kabinie samochodu – przyznała Jarczewska.
43-latkowi przedstawiono zarzut posiadania narkotyków, za co grozi mu do trzech lat więzienia. Od mężczyzny pobrano także krew do badań, aby sprawdzić, czy kierował ciężarówką pod wpływem środków odurzających.
PAP/ szk/ jann/
CZYTAJ TAKŻE: