Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Radio kierowców
Piotr Błaszczyk 07.02.2022

Branża: Stacje Kontroli Pojazdów zbankrutują bez zwiększenia opłat za badania techniczne

- Bez zwiększenia opłaty za badania techniczne, Stacje Kontroli Pojazdów będą masowo bankrutować - ocenia prezes Związku Pracodawców Stacji Kontroli Pojazdów Andrzej Bogdanowicz. Jak uzasadnia, opłata nie zmieniła się od 2004 roku, a łączne koszty działalności stacji wzrosły w tym czasie o 120 proc.

Jak powiedział szef Związku, wysokość opłaty za badania techniczne jest administracyjnie ustalana w rozporządzeniu przez Ministra Infrastruktury.

- Od 2004 roku dla samochodu osobowego niezmiennie wynosi ona 98 zł, mimo że kilkukrotnie apelowaliśmy do władz o waloryzację opłaty m.in. przy okazji nowelizacji ustawy o stacjach diagnostycznych, do tej pory bez skutku. Skutki tego będą opłakane dla przedsiębiorców, bo doprowadzą do masowego zamykania stacji - ocenił.

Bogdanowicz przypomniał, że prowadzenie Stacji Kontroli Pojazdów (SKP) jest działalnością regulowaną i wymaga uzyskania wpisu do rejestru prowadzonego przez starostę po spełnieniu kilku warunków, w tym budowlanych i technicznych, które muszą być potwierdzone „Poświadczeniem Dyrektora TDT” wydawanym w trybie decyzji administracyjnej.

Dodał, że przedsiębiorca prowadzący SKP jest obowiązany zatrudniać co najmniej dwóch diagnostów z uprawnieniami, co wiąże się z zapewnieniem im odpowiedniego wynagrodzenia.

- Na domiar złego, Stacje mają zakaz wykonywania drobnych czynności naprawczych lub regulacyjnych poprawiających stan techniczny w toku badania (np. wymiana żarówki), za które mogłyby brać opłaty - wyjaśnił.

Według niego najbardziej dotkliwą ekonomicznie zmianą była likwidacja pierwszych badań technicznych pojazdów używanych sprowadzonych z kraju UE.

- To spowodowało utratę od 700 tys. do 1 miliona badań rocznie - podał Bogdanowicz.


Jak wskazał, drugą stroną medalu jest wzrost kosztów prowadzenia działalności.

- Wyliczankę zacząć można od inflacji, którą szacujemy od 2004 r. na 50 proc., plus jakieś 10 proc. będzie w styczniu. Kolejne to koszty pracy, z płacą minimalną w 2004 r. na poziomie 824 zł do 3010 zł w tym roku. Do tego trzeba dorzucić wzrost rachunków za energię elektryczną, koszty szkoleń, BHP, administracyjne czy serwis urządzeń diagnostycznych oraz ich obowiązkowa cykliczna certyfikacja lub dozór techniczny - wymienił.

Podkreślił, że wszystkie te pozycje wygenerowały w okresie 2004 – 2021, łączny wzrost kosztów działalności o ponad 120 proc.

- I mimo tych wyliczeń, ministerstwo uparcie odmawia podniesienia opłaty za badania, choćby o waloryzację wynikającą z ogłaszanego przez GUS współczynnika wzrostu cen i usług - zaznaczył szef Związku.

Dodał, że branża nie może dłużej czekać i prowadzić jałowego dialogu z władzą, w której najczęściej pada odpowiedź: "nie teraz".

- Tymczasem skokowy wzrost kosztów prowadzenia biznesów od nowego roku (wynagrodzenia, rachunki za prąd, składki na ZUS) oraz rekordowa inflacja, mogą doprowadzić do czasowego zamykania stacji, a nawet bankructw. W efekcie spowoduje poważne ograniczenia dostępności usług diagnostycznych dla właścicieli samochodów - podkreślił.

PAP/ lgs/ skr/ bp


CZYTAJ TAKŻE: