Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 26.01.2014

Majdan na Wschodzie. W Zaporożu i w Dniepropietrowsku "wielu rannych"

W Dniepropietrowsku, Zaporożu, w Odessie zorganizowano protesty przed siedzibami administracji obwodowych. W Zaporożu wieczorem doszło do pacyfikacji demonstracji, także w Dniepropietrowsku protestujących pobito i jest wielu rannych - tak donoszą miejscowi dziennikarze.
DniepropietrowskDniepropietrowskYouTube/5 kanał
Galeria Posłuchaj
  • Relacja Piotra Pogorzelskiego z Kijowa (IAR): Majdan zdobył Ukraiński Dom
  • Relacja Piotra Pogorzelskiego z Kijowa (IAR): protestujący zajmują siedziby administracji
Czytaj także

Dostępu do siedzib państwowych administracji broniły milicja, oddziały specjalne Berkut oraz współpracujący z władzą dresiarze, tak zwane tituszki. W Zaporożu na placu przed administracją obwodową zebrało się według różnych źródeł od 6 do 10 tysięcy osób. Były plakaty: ”Milicja z ludźmi”, ”Milicjancie, chcę żyć w sprawiedliwym kraju! Nie zabijaj mnie za to!”. Opozycjonistów przed napadem ze strony dresiarzy bronili miejscowi kibice, ”ultrasi”.  Protestujący żądali rezygnacji gubernatora i jego wystąpienia z Partii Regionów. Ten jednak oświadczył, że nie zamierza spełnić tych postulatów. Czytaj więcej >>>

Jak informuje zaporoski portal 061.ua, w sprawie szturmu na administrację zostało wszczęte śledztwo z paragrafu 341 kodeksu karnego - przejęcie budynków władz jest zagrożone karą do 6 lat więzienia.

Wieczorem miejscowy dziennikarz zamieścił na portalu społecznościowym zdjęcia pustego już placu, po którym spacerują tylko oddziały Berkutu, wyjaśniając, że doszło do rozpędzenia demonstracji. Jak informuje, rannych jest bardzo wielu.

Facebook/Jurij GudimienkoFacebook/Jurij

Wiadomości o pacyfikacji zamieszczają również inni świadkowie wydarzeń z Zaporoża. Wśród poszkodowanych są także dziennikarze.

Rano jeszcze nic nie zapowiadało takiego rozwiązania. Wokół budynku były tłumy ludzi, funkcjonariusze stali na swoich pozycjach:

W Dniepropietrowsku w centralnej części kraju w pobliżu administracji obwodowej zgromadziło się kilka tysięcy osób. Budynek otoczyli milicjanci oraz 200 - 250 tituszków z kijami i razem bronili oni siedziby władz. Również tutaj wszczęto śledztwo w sprawie prób przejęcia budynku - informuje portal  WGorodzie ”.

A wieczorem doszło do brutalnego pobicia demonstrantów przez milicję i "tituszki (zobacz wideo 5 kanału).


W Odessie odbywało się oblężenie miejscowej rady – było tam 2000 protestujących – informował miejscowy portal Timer.

Opozycjoniści zdobyli do tej pory siedziby administracji obwodowych w Winnicy, Czernihowie oraz w Iwano-Frankowsku, Równem, Tarnopolu, Lwowie i Chmielnickim.
W Doniecku przed budynkiem, gdzie znajduje się admninistracja, zwieziono kilkaset osób, które wyrażały poparcie dla prezydenta. W czasie manifestacji doszło do prowokacji, jednemu z uczestników rozbito głowę. Sprawca schował się potem w autobusie, którym przywieziono zwolenników Wiktora Janukowycza.

Mapa protestu

Portal internetowy Inspired zaznaczył na mapie Ukrainy miejsca, w których aktywiści Majdanu zajęli siedziby administracji obwodowych i te, w których dochodzi obecnie do protestów i oblężeń tych budynków. Mapę codziennie aktualizuje.

Czerwonym kolorem zaznaczono obwody, w których przejęto siedziby obwodowe władz i/lub stworzono rady narodowe,  jaśniejszy odcień czerwieni to miejsca, gdzie doszło do prób przejęcia budynków administracji lub są one pikietowane. Na pomarańczowo zaznaczono obwody, gdzie dochodzi do protestów.

INSPIRE.COM.UA:
INSPIRE.COM.UA: http://inspired.com.ua/news/euromaidan-map/

Protest Tatarów

Na 28 stycznia zapowiedzieli swój protest w Symferopolu na Krymie tamtejsi Tatarzy.  Medżlis (rada tatarska) postanowił, że zorganizuje "pokojowy protest przeciw dyktaturze". Poinformował o tym Refat Czubarow, wiceprzewodniczący Medżlisu. Rada chce zrobić wszystko, by zapobiec ”powolnemu przesuwaniu się Ukrainy ku dyktaturze” i rozlewowi krwi. Czubarow mówił, że telefonował do niego premier Krymu Anatolij Mohilew, prosząc, by nie szturmowano budynku rady.

Oferta Janukowycza

Ukraińska opozycja odrzuciła w sobotę propozycje Wiktora Janukowycza w sprawie stanowisk rządowych dla jej liderów; chce m.in. wcześniejszych wyborów prezydenckich. Od piątku wieczorem - kiedy po dwóch dobach zerwano rozejm - w Kijowie znów jest niespokojnie.
Po trzygodzinnych rozmowach prezydenta z Arsenijem Jaceniukiem, Witalijem Kliczką i Ołehem Tiahnybokiem, politycznymi przywódcami protestów opozycji, Janukowycz w sobotę wieczorem zaoferował pierwszemu z nich tekę premiera, a Kliczce - wicepremiera ds. nauki i kultury. Zgodził się też na powołanie grupy roboczej ds. zmian w konstytucji, która rozszerzy kompetencje parlamentu kosztem prezydenta, oraz na uchwalenie ustawy o amnestii dla uczestników trwających od listopada protestów, o ile opuszczą oni zajęte bezprawnie gmachy rządowe w całym kraju.
- Nie poddajemy się ani w Kijowie, ani w regionach, kontynuujemy negocjacje i domagamy się anulowania ustaw z 16 stycznia i wyborów prezydenckich w 2014 r. - ogłosił w odpowiedzi Kliczko na Majdanie Niepodległości. Dodał, że podstawowym postulatem opozycji są wcześniejsze wybory; opozycja nie ulegnie prowokacjom - zapewnił.
Z kolei Jaceniuk podkreślał, że opozycja jest gotowa do wzięcia odpowiedzialności za państwo, ale - jak zaznaczył - "nie wierzy w ani jedno słowo obecnych władz". Polityk uznał, że proponując opozycji stanowiska rządowe, Janukowycz uchyla się od odpowiedzialności za wydarzenia w kraju.
- Nasza odpowiedź jest taka: nie boimy się odpowiedzialności za losy kraju i ją przyjmujemy. Jesteśmy gotowi poprowadzić kraj do Unii Europejskiej, co oznacza uwolnienie Julii Tymoszenko i całej Ukrainy, będącej częścią Europy - mówił Jaceniuk.
Opozycja czeka na wtorkowe, specjalne posiedzenie parlamentu, by przekonać się, czy kontrolowana przez Janukowycza większość gotowa jest uwzględnić jej żądania.

O sytuacji na Ukrainie rozmawiał telefonicznie z Jaceniukiem premier Donald Tusk - poinformowała w niedzielę rzeczniczka rządu. Rozmówcy wyrazili nadzieję na pozytywne rozwiązanie kryzysu. Dzień wcześniej premier deklarował, że Polska jest gotowa udzielić pomocy humanitarnej i medycznej Ukrainie.

Noc w Kijowie: Majdan zajął kolejny budynek

W nocy manifestanci w śródmieściu Kijowa zdobyli nowy budynek: centrum konferencyjne Ukraiński Dom. Ma on strategiczne położenie na placu Europejskim, na początku 2 ulic: Chreszczatyka i Hruszewskiego, gdzie już tydzień trwa walka o dostęp do dzielnicy rządowej.

(Wideo: Szturm na Ukraiński Dom, źr. CNN Newsource/x-news)


Półtora tysiąca manifestantów atakowało przez ponad 4 godziny. Demonstranci obrzucali budynek kamieniami i koktajlami Mołotowa, wybili niemal wszystkie szyby na parterze. Po negocjacjach opozycyjnych deputowanych, około dwustu funkcjonariuszy opuściło Ukraiński Dom. Jak się okazało to prawdopodobnie kursanci szkoły milicyjnej.
Manifestanci od razu wykorzystali możliwości nowych pomieszczeń, aby zrobić krótki koncert, na którym grali - między innymi - utwory Chopina i pieśni powstańcze. Zaczęli jednak od hymnu Ukrainy.
To już piąty budynek, który zajęli manifestanci po 21 listopada. Obecnie są oni - oprócz Ukraińskiego Domu - w ratuszu, Ministerstwie Rolnictwa, siedzibie państwowych Związków Zawodowych, a także Pałacu Październikowym . Na krótko przejęli także Ministerstwo Energetyki, ale wyrzucił ich stamtąd osobiście sam szef tego resortu Eduard Stawycki, który wytłumaczył, że kontroluje ono strategiczne dla państwa gałęzie gospodarki.

Na dachu przejętego przez demonstrantów Ukraińskiego Domu w Kijowie znaleziono pociski do broni automatycznej. Protestujący twierdzą, że przebywający tam funkcjonariusze strzelali do manifestujących.

UkraińskaPrawda/IAR/PAP/inne/agkm

Protesty na Ukrainie - zobacz serwis specjalny >>>

(Sprzątanie Ukraińskiego Domu: źr. TVN24/x-news)