Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 21.10.2014

Białoruś: traktorzyści kołchozowi zaorali 1000-letnie kurhany

Na Białorusi zniszczono cmentarzysko złożone z ośmiu kurhanów. Miejscowi archeolodzy zdążyli zbadać tylko dwa z nich, mające co najmniej tysiącletnią historię.
Wykopaliska archeologiczne. Zdjęcie ilustracyjneWykopaliska archeologiczne. Zdjęcie ilustracyjneHanay/Wikimedia Commons/CC

Kurhany - pamiątka po wschodnich Słowianach - znajdowały się w okolicach miasteczka Kruhłe w obwodzie mohylewskim na wschodzie Białorusi.

Stały pośrodku pola uprawnego i zapewne utrudniały prace traktorzystom. Tej jesieni zostały po prostu zrównane z ziemią i zaorane przez kołchozowe traktory. Dyrekcja gospodarstwa rolnego twierdzi, że nic nie wiedziała o zabytkowym charakterze miejsca. Profesor Ihar Marzaluk, dziekan katedry archeologii Uniwersytetu w Mohylewie, mówi, że to niepowetowana strata dla nauki. - Nieoceniony skarb przeszłości został bezlitośnie zrujnowany buldożerem - podkreśla naukowiec.

Archeolodzy zwrócili się do Ministerstwa Kultury, aby wyjaśniło sytuację. Lokalne władze już przekazały dyrektorom gospodarstw rolnych broszurę, w której są opisane wszystkie znane historyczne pomniki znajdujące się w regionie. Dyrektorzy zostali zobowiązani do odpowiedniego oznakowania pamiątek na terenie ich gospodarstw.

Tysiącletni cmentarz złożony z ośmiu kurhanów został zaorany przez miejscowe gospodarstwo rolne w rejonie (powiecie) kruhelskim w obwodzie mohylewskim na wschodzie Białorusi - poinformowała w niedzielę białoruska telewizja ONT.

Dyrektor gospodarstwa Andrej Syczeu twierdzi jednak, że gdy 10 lat temu przekazano przedsiębiorstwu ten teren, nikt nie uprzedzał, że jest to strefa objęta ochroną. - Jestem rolnikiem, prawne kazusy to nie moja specjalność. Na żadnym (kurhanie) nie widziałem tabliczki ani znaku - powiedział Syczeu.

Po burzy, jaką zaoranie kurhanów wywołało wśród historyków i krajoznawców, władze lokalne postanowiły uświadomić szefów wszystkich miejscowych przedsiębiorstw i przekazały im broszury z opisami zabytków archeologicznych wraz z ostrzeżeniem o odpowiedzialności za ich zniszczenie.
- Kazaliśmy im poświadczyć odbiór podpisem, żeby dyrektorzy, którzy mają na swoim terenie zabytki, zgodnie z prawem zadbali o odpowiednią dokumentację - oznajmiła wiceprzewodnicząca kruhelskiego komitetu wykonawczego Tamara Aksionawa.

Mohylewscy archeolodzy już skierowali do ministerstwa kultury pismo z żądaniem wyjaśnienia incydentu oraz ukarania winnych. Chcą też, by na zaoranym miejscu przeprowadzono wykopaliska.

PAP/IAR/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś