Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Kamińska 11.04.2015

Białoruś: polska delegacja uczciła pamięć ofiar w Kuropatach. "Pamięć ludzkiej tragedii i ludzkiej brutalności"

Delegacja MSZ i kancelarii prezydenta złożyła kwiaty na miejscu masowych stalinowskich mordów w Kuropatach pod Mińskiem. Według różnych szacunków spoczywać tu może od kilkudziesięciu tysięcy do 250 tysięcy ofiar egzekucji NKWD. Obecne władze Białorusi nie postawiły tu nawet pomnika, a zbrodnie stalinowskie to dla nich temat tabu.
Wiceminister spraw zagranicznych Polski Konrad Pawlik oraz podsekretarz stanu w kancelarii prezydenta Maciej Klimczak składają wieńce pamięci pomordowanych w KuropatachWiceminister spraw zagranicznych Polski Konrad Pawlik oraz podsekretarz stanu w kancelarii prezydenta Maciej Klimczak składają wieńce pamięci pomordowanych w Kuropatach Ambasada RP w Mińsku/MSZ/Twitter

Wiceminister spraw zagranicznych Polski Konrad Pawlik oraz podsekretarz stanu w kancelarii prezydenta Maciej Klimczak upamiętnili w sobotę w Kuropatach pod Mińskim ofiary stalinowskich represji, w tym Polaków.

- Przyjechaliśmy do Mińska, żeby oddać hołd wszystkim ofiarom totalitaryzmu w tym symbolicznym miejscu, jakim są Kuropaty - powiedział wiceminister Pawlik, który dzień wcześniej uczestniczył w Smoleńsku w uroczystościach poświęconych ofiarom katastrofy Tu-154.

Czytaj także: zbrodniami Stalin na Białorusi zajmie się społeczny trybunał >>>>

Pytany o postęp rozmów ws. ekshumacji ofiar spoczywających w Kuropatach, wiceminister powiedział, że chciałby aktywizacji dialogu ze stroną białoruską. - Pracujemy nad tym. Dialog historyczny powinien być spokojny, wyważony i prowadzony przede wszystkim przez historyków, ekspertów i odpowiednie instytucje, które zajmują się upamiętnieniami - powiedział.

Historycy szacują, że w Kuropatach spoczywa od 30 tys. do 250 tys. ofiar sowieckich represji z lat 1937-1941, w tym Polacy. Do tej pory przeprowadzono tam bardzo nieliczne ekshumacje.

Według polskich oraz niezależnych białoruskich historyków Kuropaty mogą być jednym z miejsc pochówku ofiar zbrodni katyńskiej, i to właśnie tam należałoby zbudować ostatni, brakujący cmentarz katyński.

(Fot. MSZ/Ambasada RP w Mińsku)

''

"Pamięć ludzkiej tragedii i ludzkiej brutalności"

W obecności ambasadora Polski Leszka Szerepki oraz Polaków z Białorusi goście złożyli w imieniu polskiego prezydenta Bronisława Komorowskiego wieniec pod krzyżem upamiętniającym pomordowanych Polaków, a następnie pod trzema krzyżami poświęconymi wszystkim ofiarom stalinowskich represji, spoczywającym w tym miejscu.

Drugi wieniec w imieniu Związku Polaków na Białorusi złożyli nieuznawani przez władze w Mińsku przewodniczący ZPB Mieczysław Jaśkiewicz oraz szefowa mińskiego oddziału związku Helena Marczukiewicz.

Modlitwę pod krzyżem poświęconym Polakom, w trakcie której polonijne chóry Polonez, Społem i Cantus Cordis wykonały pieśni patriotyczne i religijne, poprowadził ks. Roman Foksiński.

Mieczysław Jaśkiewicz powiedział PAP, że dla Polaków mieszkających na Białorusi rocznica mordu w Katyniu to "przede wszystkim pamięć: pamięć ludzkiej tragedii i ludzkiej brutalności".

Podkreślił, że w piątek msze w hołdzie ofiarom zbrodni katyńskiej oraz katastrofy smoleńskiej odbyły się w Grodnie oraz wielu innych miejscach grodzieńszczyzny, m.in. w Raduniu, Wołkowysku, Lidzie i Indurze.

Miejscowi Polacy złożyli także wieńce i zapalili znicze pod Krzyżem Katyńskim na cmentarzu garnizonowym w Grodnie, upamiętniającym około 180 oficerów Wojska Polskiego w tych terenów zamordowanych w Katyniu.

Dodał, że wśród ofiar Katynia był ppor. Antoni Jaśkiewicz, nauczyciel w Rogoźnicy pod Grodnem. - Mój dziadek miał ośmioro braci. Możliwe, że to ten najmłodszy, bo on też był nauczycielem. Zabrano go do wojska i zginął po nim ślad. Ale trudno powiedzieć, czy to on, bo Jaśkiewiczów jest dużo - powiedział.

PAP/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl

bialorus.polskieradio.pl