Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Daniel Czyżewski 14.09.2017

Białoruska opozycja krytykuje ćwiczenia Zapad-2017. "Przed zajęciem części Gruzji też były manewry"

Rozpoczęte 14 września za polską wschodnią granicą rosyjsko-białoruskie manewry "Zapad 2017" krytykują politycy europejscy. Również białoruska opozycja uważa, że są one niepotrzebne, gdyż szkodzą wizerunkowi kraju.
Posłuchaj
  • "Nie można zapominać manewrów, które miały miejsce przed zajęciem przez Rosję części terytorium Gruzji. Ten kto tego nie pamięta ten nie myśli o bezpieczeństwie" (IAR)
  • "Niewątpliwie te manewry są demonstracją siły i zagrożenia dla Zachodu . One w zasadzie powielają te ćwiczenia które kilkadziesiąt lat temu przeprowadzał Związek Radziecki" (IAR)
Czytaj także

Wital Rymaszeuski, lider niezarejestrowanej partii Białoruska Chrześcijańska Demokracja powiedział Polskiemu Radiu, że takie manewry pokazują jak bardzo Białoruś jest uzależniona od Rosji. - Niewątpliwie te manewry są demonstracją siły i zagrożenia dla Zachodu. One w zasadzie powielają te ćwiczenia, które kilkadziesiąt lat temu przeprowadzał Związek Radziecki -powiedział Rymaszeuski.

Anatolij Labiedźka, lider Zjednoczonej Partii Obywatelskiej zauważa, że zagrożenie ze strony Rosji dla stabilności w regionie jest stałe. Manewry zaś są ukoronowaniem związanego z tym napięcia i w ich trakcie wszystko może się zdarzyć. - Nie trzeba zapominać manewrów, które miały miejsce przed zajęciem przez Rosję części terytorium Gruzji. Ten kto tego nie pamięta, ten nie myśli o bezpieczeństwie - uważa Labiedźka.

Dodał, że niepokój jaki wzbudziły manewry za granicą wbrew pozorom pomógł białoruskim władzom. Władze zaprosiły obserwatorów międzynarodowych i pokazały, że są otwarte. 

dcz