Zdaniem białoruskiego opozycjonisty Alaksandra Milinkiewicza, rezolucja Sejmu potępiająca reżim Aleksandra Łukaszenki jest bardzo ważnym symbolem, ale Białorusini potrzebują strategicznego działania Polski i całej Unii.
Posłowie przyjęli dokument przez aklamację. Sejm potępia stosowanie przez reżim Aleksandra Łukaszenki przemocy i represji politycznych wobec społeczeństwa białoruskiego oraz fałszowanie wyników wyborów prezydenckich. Alaksander Milinkiewicz powiedział dziennikarzom w Sejmie, że rezolucja jest ważnym i potrzebnym gestem polskich parlamentarzystów, ale za tym powinny pójść działania.
- Najważniejsze jest otwarcie na społeczeństwo. Chodzi o to, by ludzie mieli możliwość wyjeżdżania, żeby powiedzieć Łukaszence "nie" a społeczeństwu "wy jesteście naszymi partnerami - podkreślił polityk.
Zdaniem Aleksandra Milinkiewicza dobrze się stało że rezolucja została przyjęta właśnie dziś, gdy zainteresowanie europejskiej opinii publicznej sprawami białoruskich więźniów politycznych nie jest duże. Aleksander Milinkiewicz apeluje do Polski i wszystkich państw Unii Europejskiej, by nie pozostawiły Białorusinów samych sobie i by aktywnie wspierały przeciwników reżimu Łukaszenki.
Z opozycjonistami spotka się w piątek minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, a także przedstawiciele resortu odpowiedzialni za pomoc rozwojową. W trakcie spotkania omówiona zostanie sytuacja na Białorusi oraz możliwości polskiego wsparcia instytucji społeczeństwa obywatelskiego w tym kraju.
IAR/agkm