Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Kamińska 10.03.2011

Sąd białoruski łagodny dla Rosjan: grzywny zamiast więzienia

Wcześniej sąd skazał kilka osób na kary 3-4 lat więzienia za udział w wiecu. Tym razem Rosjanom przyznano grzywny. Białorusinowi nakazano trzy lata resoocjalizacji. Politolog: wkrótce do Mińska przyjeżdża Putin.
Sąd białoruski łagodny dla Rosjan: grzywny zamiast więzienia Glow Images/East News

Więcej informacji na temat Białorusi: Raport Białoruś

Sąd w Mińsku skazał białoruskiego biznesmena Dźmitra Miadźwiedzia na 3 lata pracy resocjalizacyjnej, bez wysyłania do zakładu karnego, za udział w opozycyjnej demonstracji 19 grudnia. Dwóch Rosjan Iwan Haponow i Artiom Breus zostało zaś skazanych na kary grzywny w wysokości po 10 i pół miliona rubli, czyli równowartość po 10 tysięcy złotych.

Rosjanie byli oskarżeni między innymi o pobicie milicjantów, a białoruski biznesmen o przeciwstawianie się działaniom milicji. Prokuratorzy domagali się dla biznesmena 4 lat więzienia, a dla Rosjan kary grzywny po 17 milionów rubli, czyli równowartość 17 tysięcy złotych. Jednak milicjanci, którzy ucierpieli podczas demonstracji, na procesie oświadczyli, że nie czują się pokrzywdzeni.

Niezależy politolog Roman Jakowlewski powiedział Polskiemu Radiu, że - jego zdaniem - wyroki dla Rosjan są nieoczekiwanie łagodne. "Ja uważam, że jest to taki elementy gry przed zapowiedziana na wtorek wizytą w Mińsku premiera Rosji Władimira Putina" - mówi Jakowlewski.

Wcześniej czterech białoruskich demonstrantów zostało skazanych na kary od 3 do 4 lat więzienia. Według nieoficjalnej informacji przed sądem stanie jeszcz 35 białoruskich opozycjonistów.

IAR/agkm