Władze Grodna wprowadzają do szkoły średniej nr 36 z polskim językiem nauczania dwie klasy rosyjskojęzyczne. We wtorek kuratorium w Grodnie miało oficjalnie poinformować rodziców o tej decyzji. Jak powiedziała portalowi polskieradio.pl prezes Związku Polaków na Białorusi Anżelika Orechwo, spotkania nie było, wygląda na to, że zostało odwołane. NIe wiadomo jeszcze, kiedy się odbędzie.
Anżelika Orechwo podkreśliła, że przeciwko wprowadzaniu języka rosyjskiego do szkoły protestują i członkowie Związku Polaków na Białorusi i komitet rodziców. I rodzice, i przedstawiciele ZPB wysłali listy do ministerstwa edukacji na Białorusi. Prezes ZPB podkreśla, że do tej pory nie nadeszła odpowiedź. List ZPB wysłano dwa tygodnie temu. Szefowa Związku Polaków na Białorusi zaznaczyła również, że grodzieński komitet wykonawczy nie wyraził zgody na pikietę w obronie polskiej szkoły.
Anżelika Orechwo powiedziała portalowi, że o ile w szkole numer 36 wcześniej uczyli nauczyciele z Polski, poloniści, teraz władze uznały, że są niepotrzebni. Skutkuje to tym, że czasem prowadzą przedmioty po polsku osoby z niedostateczną znajomością języka. W Grodnie nauczyciel z Polski do tej pory wykładał matematykę i fizykę, jednak we wrześniu nie będziejuż nauczał w szkole.
Według Związku Polaków na Białorusi nie są bezpodstawne obawy, że wprowadzenie klas rosyjskojęzycznych to tylko pierwszy krok ze strony władz, zmierzający ku zmianie języka nauczania w polskiej szkole w Grodnie. Związek podkreśla, że liczba dzieci uczących się języka polskiego w szkołach publicznych jest coraz mniejsza. ZPB zauważa, że nie jest to bynajmniej wynik małego zainteresowania, tylko celowe działanie władz białoruskich, dążących do marginalizacji nauczania polskiego.
Nad polską szkołą w Grodnie patronat sprawuje Polskie Radio.
Czytaj także >>>
Tablica na polskiej szkole w Grodnie
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś
agkm/polskieradio.pl/zpb.org