Rzecznik ministerstwa Marcin Bosacki powiedział, że Polacy bronili prawa do istnienia szkoły, której polskość była zagwarantowana przepisami prawa.
- Jesteśmy głęboko zaniepokojeni brutalnymi zatrzymaniami Polaków w Grodnie, którzy bronili prawa do polskiej szkoły w tym mieście. Szkoła została sfinansowana z pieniędzy rządu polskiego, utworzona w 1995 roku. Rząd białoruski zobowiązał się, że będzie to szkoła polska - przypomniał rzecznik MSZ Marcin Bosacki.
Polskie MSZ oczekuje teraz zdecydowanych działań strony białoruskiej. Domaga się uwolnienia zatrzymanych działaczy. Resort chce również wycofania się władz białoruskich z planów zmiany charakteru polskiej szkoły i dotrzymywania porozumień. - Uważamy, że jest to nie tylko kolejny przykład ograniczania praw mniejszości, ale też (dowód) nie najlepszej sytuacji praw człowieka na Białorusi - zauważył rzecznik MSZ.
IAR/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś