Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Kamińska 03.08.2012

Petycja do Łukaszenki w obronie Alesia Bialackiego

Apel w sprawie Alesia Bialackiego przekazali administracji prezydenta białoruscy obrońcy praw człowieka. Domagają się uwolnienia Bialackiego i innych więźniów sumienia.
Aleś Bialacki podczas procesuAleś Bialacki podczas procesufot. Włodzimierz Pac, Polskie Radio

Aleś Bialacki odbywa karę 4,5 lat kolonii karnej. W sobotę mija rok od jego zatrzymania. Wyrok na Bialackiego jest niezgodny z prawem i był związany z jego działalnością w sferze obrony praw człowieka - napisano w petycji.

Wśród sygnatariuszy są m.in. szef Białoruskiego Komitetu Helsińskiego Aleh Hulak, współpracownica Bialackiego w "Wiaśnie" Taciana Rawiaka, lider opozycyjnego ruchu "O Wolność" Aleksander Milinkiewicz oraz wiceprzewodniczący Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy (BAŻ) Andrej Bastuniec.

- Aresztowanie Alesia było wynikiem wieloletniej, metodycznej polityki władz białoruskich wobec organizacji obywatelskich i obrony praw człowieka - ocenili sygnatariusze. Do elementów tej polityki zaliczyli: uniemożliwianie organizacjom rejestracji i jej pozbawianie, uznanie za przestępstwo karne działalności w niezarejestrowanej organizacji, faktyczny zakaz i penalizację finansowej pomocy zagranicznej.

Autorzy petycji apelują o zaprzestanie nacisku na przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego i obrońców praw człowieka oraz ich prześladowania, a także dostosowanie prawodawstwa Białorusi do międzynarodowych standardów w dziedzinie obrony praw człowieka.

Książka o Alesiu Bialackim

W piątek Radio Swaboda zaczęło publikować na swojej stronie internetowej w odcinkach książkę Walerego Kalinouskiego "Sprawa Bialackiego". - Moja książka jest nie tylko o sprawie kryminalnej Alesia Białackiego, ale także o dziele jego życia: obronie praw człowieka, walce o niepodległość Białorusi w czasach radzieckich oraz walce o demokrację w warunkach dyktatury Łukaszenki. Bialacki jest jednym z tych, którzy tworzą inną Białoruś: demokratyczną i europejską - powiedział Kalinouski.

Szef "Wiasny" został pod koniec listopada 2011 r. skazany na 4,5 roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze wraz z konfiskatą mienia. Sąd uznał, że nie zapłacił on podatków od kwot przechowywanych na kontach bankowych w Polsce i na Litwie. Odrzucił wyjaśnienia Bialackiego, że pieniądze były przeznaczone na działalność w sferze obrony praw człowieka.
Wyrok spotkał się z potępieniem Unii Europejskiej, Rady Europy, Parlamentu Europejskiego i OBWE, które wezwały do natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia i rehabilitacji działacza oraz wszystkich innych więźniów politycznych na Białorusi.

PAP

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś