Dokument, autorstwa socjalistycznego europosła z Litwy w pierwszej wersji bardzo łagodnie traktował reżim w Mińsku. Justas Paleckis napisał między innymi, że sytuacja, jeśli chodzi o prawa człowieka poprawiła się, dlatego należałoby rozważyć zniesienie sankcji. Polacy z Parlamentu Europejskiego zaprotestowali. W końcowym głosowaniu nad raportem usunięto zdanie o poprawie demokratycznych standardów na Białorusi.
Także w sprawach sankcji europosłowie uznali, że Unia nie powinna ich znosić, ale podtrzymać twarde stanowisko. - Po bardzo ostrych dyskusjach nastąpiła korekta.
Na początku, mówiąc kolokwialnie, zrobiliśmy wielką awanturę Paleckisowi, bo wyszedł z tekstem kompletnie nie do zaakceptowania - powiedział Polskiemu Radiu europoseł Jacek Saryusz-Wolski.
Przyznał jednak, że raport nie jest idealny, bo na przykład zachęca do dialogu z przedstawicielami władzy, którzy nie są zaangażowani w prześladowania opozycji. A to jest trudne do ustalenia.
Wymowa raportu została więc zmieniona, ale litewski europoseł zmartwiony nie jest. - Są różne opinie na temat Białorusi, dobrze że w ogóle udało się porozumieć. Główne przesłanie jest takie - jeśli więźniowie polityczni zostaną zwolnieni, jest szansa na wznowienie dialogu - stwierdził Justas Paleckis.
Raport na razie głosowany był w komisji spraw zagranicznych, cały Parlament Europejski ma przyjąć dokument we wrześniu. Będzie to miesiąc przed spotkaniem unijnych ministrów spraw zagranicznych, którzy mają zdecydować co zrobić z sankcjami wobec Białorusi.
Tekstu poprawionego raportu na razie nie zamieszczono na stronie internetowej Parlamentu Europejskiego
292 poprawki zgłoszone do raportu Paleckisa w wersji polskiej >>>
Pierwotna wersja raportu Paleckisa >>> (w wersji polskiej TUTAJ)
IAR/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś