Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Urszula Tokarska 01.09.2011

Gdzie w Polsce zarabia się najwięcej

Wysokie zarobki zapewniają firmy z branży paliwowej, energetycznej oraz górniczej. W Polsce najwięcej zarabia się w powiecie lubińskim, gdzie w 2010 roku średnia płaca wynosiła 6 tys. zł.
Gdzie w Polsce zarabia się najwięcej SXC
Posłuchaj
  • Gdzie zarabia się najwięcej

W „Rzeczpospolitej” Anna Cieślak-Wróblewska pisze, gdzie zarabia się najwięcej, ale jak się okazuje Warszawa nie zajmuje pierwszego miejsca, więc nie w wielkich miastach. Na polskim rynku panuje duże rozwarstwienie w wysokości zarobków.

Konrad Obszyński, ekspert z firmy Manpower Polska: Ogólne tendencje na rynku pracy, dotyczące całej Polski pokazują duże rozwarstwienie pomiędzy wynagrodzeniami między poszczególnymi regionami. Jest to uzależnione od obecności dużych ośrodków przemysłowych czy firm zatrudniających przynajmniej 250 osób. Dobrym przykładem, jeśli chodzi o rozwarstwienie wynagrodzeń, jest województwo dolnośląskie. Niewielki powiat lubiński od kilku lat przoduje jeśli chodzi o średnie wynagrodzenie na jednego mieszkańca. Wynika to z obecności spółki KGHM. Lubelszczyzna, region słynący z rolnictwa, jeden z najbiedniejszych regionów Unii Europejskiej, posiada powiat łęczyński, gdzie wynagrodzenie na jednego mieszkańca już w 2008 roku przekraczało 4 tysiące zł. Wiąże się to z tym, że w okolicy jest kopalnia Bogdanka. W Warszawie jest centrum finansowo-biznesowe, a w powiatach ościennych - przemysł oparty na tradycyjnych formach. Różnice w wynagrodzeniach sięgają 60 proc.

Anna Cieślak-Wróblewska z „Rzeczpospolitej”: Nie wielkość miasta, a wielkość firm na danym terenie decyduje o wysokości płac, a także branże, w jakich te firmy działają. Wysokie zarobki zapewniają firmy z branży paliwowej, energetycznej oraz górniczej. W Polsce najwięcej zarabia się w powiecie lubińskim, gdzie w 2010 roku średnia płaca wynosiła 6 tys. zł. To jest 175 proc. średniej krajowej, trzy razy więcej niż w powiecie kępińskim, gdzie zarobki są najniższe, średnio nieco ponad 2 tys. zł. Drugie miejsce to Jastrzębie Zdrój, gdzie znajduje się Jastrzębska Spółka Węglowa, Płock z PKN Orlen, Bełchatów. Warszawa zajmuje trzecie miejsce i różnica do powiatu lubińskiego wynosi 1,5 tys. zł. w średnich zarobkach.

Są też liderzy pod względem tempa wzrostu płac, np. powiat poddębicki w województwie łódzkim, gdzie średnie wynagrodzenie w ciągu ostatnich 5 lat wzrosło o 65 proc., podczas gdy średnia dla kraju wynosi 35 proc. W powiecie tym prężnie rozwija się przedsiębiorstwo tytoniowe, gdzie 100 mln dolarów zainwestowali Japończycy. W powiecie hajnowskim w województwie podlaskim firma produkująca maszyny rolnicze przyczynia się do podniesienia wysokości wynagrodzeń.

Konrad Obszyński: Polacy są coraz bardziej mobilni jeśli chodzi o poszukiwanie pracy. W przypadku stanowisk produkcyjnych ta mobilność jest mniejsza. Tego rodzaju firmy są zlokalizowane na zachodzie Polski. Trudno ocenić, czy różnice w poziomach wynagrodzeń pomiędzy poszczególnymi regionami będą się zwiększać. Mamy niepewną sytuację rynkową i tylko duże przedsiębiorstwa nie przewidują zmniejszenia zatrudnienia.

Tu ciekawostka: wysokie zarobki nie zawsze idą w parze z niskim bezrobociem.

Anna Cieślak-Wróblewska: Tak, np. w powiecie kozienickim zarobki są stosunkowo wysokie, około 3,8 tys. zł, ale stopa bezrobocia jest bardzo wysoka - 17 proc. W powiecie kępińskim nie ma praktycznie bezrobocia, a wynagrodzenia są bardzo niskie.

Ta nasza mobilność będzie się zwiększać?

Anna Cieślak-Wróblewska: Myślę, że tak, po otwarciu granic Unii Europejskiej dużo Polaków wyjechało, więc w kraju wewnętrzna migracja za pracą będzie się także zwiększać.

Rozmawiała Halina Lichocka.