Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Dariusz Adamski 14.06.2023

Ambasador RP Bartosz Cichocki odwiedził zalany przez Rosjan Chersoń

Ambasador Polski na Ukrainie Bartosz Cichocki odwiedził Chersoń. Spotkał się z władzami obwodu, który ucierpiał w wyniku powodzi spowodowanej wysadzeniem przez Rosjan zapory na Dnieprze. W rozmowie z Polskim Radio dyplomata ocenił, że katastrofa będzie miała wieloletnie negatywne skutki. Jak dodał, objęty powodzią region potrzebuje pomocy.
Posłuchaj
  • Ambasador Polski na Ukrainie Bartosz Cichocki odwiedził Chersoń. Spotkał się z władzami obwodu, który ucierpiał w wyniku powodzi spowodowanej wysadzeniem przez Rosjan zapory na Dnieprze. Materiał Pawła Buszki (IAR)
Czytaj także

Ambasador Bartosz Cichocki podkreślił, że w Chersoniu i obwodzie chersońskim woda opada, ale problemy wywołane powodzią nie maleją. Wręcz przeciwnie, wiele wskazuje na to, że negatywne skutki powodzi będą narastać. Jak przekazał, opadająca woda ujawnia ciała ludzi i zwierząt. Jak podkreślił, woda wymyła też cmentarze, uszkodziła kanalizację, w związku z czym jest groźba rozprzestrzeniania się chorób, w tym cholery. Kolejnym problemem jest duża liczba bezdomnych i głodnych zwierząt. Długoterminowy skutek, jak wskazuje Bartosz Cichocki, będzie miało zniszczenie ogromnej powierzchni rolniczej, która była źródłem owoców i warzyw dla Ukrainy i świata.

Ambasador przypomniał, że polska Straż Pożarna przekazała w ostatnich dniach dużą pomoc ukraińskim powodzianom. Dyplomata uczestniczył też w Chersoniu w przekazaniu przez braci dominikanów transportu pomocy z Polski. Jak jednak zaznaczył, pomoc wciąż jest bardzo potrzebna. Jak dodał, w Chersoniu, ale przede wszystkim w okolicznych wsiach, których mieszkańcy stracili wszystko - potrzebne jest wiele rzeczy - poczynając od obuwia i ubrań kończąc na pralkach, kuchenkach, ale też łopatach i taczkach. Pomoc, jak dodaje ambasador, może być także przekazywana w formie pieniężnej. Jak podkreśla w niesienie pomocy - aktywnie zaangażowany jest także Kościół Rzymskokatolicki i „Caritas”, ale też kościoły i organizacje protestanckie.

Bartosz Cichocki spotkał się także z powodzianami, którzy uratowali się z lewego brzegu Dniepru - z terenów kontrolowanych przez rosyjskich okupantów. Jak zaznaczył, Rosjanie strzelają do tych osób, które są ratowane. Ukraińskie władze zapewniają im opiekę na kontrolowanych przez siebie terenach.

Rosjanie tydzień temu wysadzili zaporę na Dnieprze w okupowanej Kachowskiej Elektrowni Wodnej. Spowodowało to uwolnienie ogromnych mas wody i zalanie kilkuset kilometrów terenów na południu Ukrainy. Powyżej zapory w Zbiorniku

Kachowskim poziom wody gwałtownie opada. Zbiornik był rezerwuarem wody dla setek tysięcy osób i ponad pół miliona hektarów upraw rolnych.


IAR/dad