Uzasadnienie wyroku skazującego znanego rosyjskiego opozycjonistę liczy ponad 100 stron. Sąd w Kirowie uznał, że Aleksiej Nawalny świadomie naraził przedsiębiorstwo "Kirowles” na straty finansowe. Prokurator zażądał dla niego 6 lat pozbawienia wolności.
Nawalny mówi, że proces został sfingowany. Tłumaczy, że władze wsadzając go do łagru chcą wywrzeć presję również na jego zwolenników.
Transmisja ogłoszenia wyroku na Aleksieja Nawalnego na żywo
Rosyjscy komentatorzy zwracają uwagę na bezprecedensową sytuację w jakiej znalazł się Nawalny. Opozycjonista został oficjalnie zarejestrowany jako kandydat na mera Moskwy. Wybory odbędą się 8 września.
Ogłoszenie wyroku w sprawie Nawalnego obserwuje w sądzie w Kirowie grono obrońców praw człowieka i opozycjonistów. Wśród nich jest Borys Niemcow. Na portalu społecznościowym Facebook komentuje wydarzenia na gorąco. - Nawalny i Oficerow (drugi oskarżony w procesie, red.) zostali uznani winnymi kradzieży lasu. Sędzia czyta wyrok, który napisał mu Aleksander Bastrykin (szef Komitetu Śledczego, red.). Ten tekst niczym nie różni się od stanowiska prokuratora. Tak działają sądy putinowskie w 99 procentach przypadków - napisał lider partii Parnas.
Nawalny jest kandydatem opozycyjnej partii Parnas w wyborach mera Moskwy.
Z kolei sam Aleksiej Nawalny komentuje ogłaszanie wyroku na profilu na Twitterze. ”Tylko nas dwóch obserwuje ogłoszenie wyroku bez niepotrzebnego smutku” - napisał, zamieszczając zdjęcie roześmianego prezydenta Rosji Władimira Putina.
Twitter
"Partia żulików i złodziei"
Katarzyna Jarzyńska z Ośrodka Studiów Wschodnich komentując proces Nawalnego przypomniała, że opozycjoniście wytoczono jednocześnie kilka spraw. Ma on bowiem zajadłych wrogów wysoko postawionych w administracji państwowej. To Nawalny jest autorem określenia, które zdobyło ogromną popularność w sieci: "Jedna Rosja - partia żulików i złodziei".
Największy proces od czasu Chodorkowskiego
W czasie procesu Nawalny twierdził, że nie ma żadnych wątpliwości, iż prezydent Władimir Putin "osobiście instruował śledczych" w jego sprawie.
Według Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej w 2009 roku Nawalny, będąc doradcą wywodzącego się z demokratycznej opozycji gubernatora obwodu kirowskiego Nikity Biełycha, nakłonił dyrekcję przedsiębiorstwa przemysłu drzewnego Kirowles do podpisania niekorzystnego kontraktu, czym spowodował straty materialne w tej kontrolowanej przez państwo spółce na kwotę 16 mln rubli (około 518 tys. dolarów).
Jak pisze agencja Reutera, jego proces jest największym w Moskwie od uwięzienia byłego właściciela koncernu naftowego Jukos Michaiła Chodorkowskiego w 2005 roku.
Nawalny to jeden z przywódców protestów z 2011 i 2012 roku przeciwko fałszerstwom przy urnach wyborczych i powrotowi Putina na Kreml.
IAR/PAP/PolskieRadio.pl/agkm
Aleksiej Nawaln, PAP/EPA/VALENTINA SVISTUNOVA