Raport Białoruś

Na Białorusi dopuszczono do wyborów prezydenckich czterech kandydatów

Ostatnia aktualizacja: 10.09.2015 23:59
Czworo polityków wystartuje w tegorocznych wyborach prezydenckich na Białorusi. Centralna Komisja Wyborcza dopuściła do udziału w walce o najwyższy urząd w państwie tych kandydatów, którzy zebrali wymagane 100 tysięcy podpisów poparcia wyborców.
Audio
  • Relacja Włodzimierza Paca z Mińska (IAR). Na Białorusi czterech kandydatów dopuszczono do wyborów prezydenckich
Tacciana Karatkiewicz po zarejestrowaniu jej kandydatury
Tacciana Karatkiewicz po zarejestrowaniu jej kandydaturyFoto: PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH

Centralna Komisja Wyborcza Białorusi zarejestrowała w czwartek czworo kandydatów na prezydenta w wyborach, które odbędą się 11 października, w tym urzędującego szefa państwa Aleksandra Łukaszenkę oraz przedstawicielkę opozycji Taccianę Karatkiewicz.

Oprócz Łukaszenki i Karatkiewicz o urząd prezydencki rywalizować będą również szef uważanej za lojalną wobec reżimu Łukaszenki Partii Liberalno-Demokratycznej Siarhiej Hajdukiewicz, który kandydował już w wyborach 2001 i 2006 r., oraz naczelny ataman białoruskich Kozaków i szef Białoruskiej Partii Patriotycznej Mikałaj Ułachowicz, który sam mówił, że jego partia powstała w 1994 r. m.in. po to, by popierać Łukaszenkę w walce o fotel prezydenta.

Ogłaszając listę zarejestrowanych kandydatów, szefowa CKW Lidzija Jarmoszyna zapewniła, że jak zawsze pracuje nad uznaniem wyborów na Zachodzie. "Wszystko zależy od państw Zachodu” – dodała.

Poinformowała też, że do czwartku zostało zarejestrowanych 195 międzynarodowych obserwatorów na wybory, z czego 40 to przedstawiciele Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR) OBWE, a dziewięciu – Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.
Kandydaci na prezydenta będę mieli możliwość dwukrotnego wystąpienia w radiu i również dwukrotnego – w telewizji.

Karatkiewicz jest pierwszą kobietą ubiegającą się o stanowisko prezydenta Białorusi. Popiera ją opozycyjny ruch "Mów Prawdę!”, ale nie jest wspólną kandydatką opozycji. Kandydować zamierzali również lider lewicowej partii Sprawiedliwy Świat Siarhiej Kalakin oraz szef Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatol Labiedźka, ale nie udało im się zebrać 100 tys. podpisów koniecznych do zarejestrowania kandydatury.

Karatkiewicz nie wycofa się z kampanii

Tymczasem Tacciana Karatkiewicz - dopuszczona do wyborów przedstawicielka opozycyjnego ruchu Mów Prawdę - już zapowiedziała, że nie zrezygnuje z walki wyborczej. - Uważam, że rezygnacja z wyborów byłaby na korzyść Łukaszenki - powiedziała Karatkiewicz. - Alternatywny kandydat jest wyzwaniem dla reżimu. Jednak niektórzy liderzy opozycji wzywają Karatkiewicz, by zrezygnowała ze startu w wyborach. Ich zdaniem, nie ma sensu w nich uczestniczyć, gdyż wynik głosowania i tak jest z góry znany.

Mikoła Statkiewicz chce powtórzenia procesu wyborczego

Do zignorowania wyborów wezwał b. więzień polityczny i jeden z kandydatów opozycji na prezydenta w 2010 r. Mikoła Statkiewicz, który 22 sierpnia został zwolniony z więzienia po 4 latach i 8 miesiącach pozbawienia wolności. Kiedy Mikoła Statkiewicz był jeszcze w więzieniu, Centralna Komisja Wyborcza nie zarejestrowała jego grupy inicjatywnej. Według działaczy, zrobiono to bezprawnie, bo rejestracja grupy inicjatywnej wymaga tylko spełnienia formalnych procedur. Mikoła Statkiewicz chce powtórzenia procesu wyborczego, cofnięcia jej przynajmniej do etapu tworzenia grup inicjatywnych.

Ekonomista z 7 tysiącami podpisów?

Zainteresowanie niezależnych mediów wzbudził też przypadek niezwiązanego z opozycją ekonomisty Wiktara Ciareszczanki, który złożył w CKW ponad 100 tys. podpisów, ale Komisja uznała za autentyczne tylko niecałe 7 tys. Także Ciareszczanka zaapelował w środę do wszystkich rywali Łukaszenki, by zrezygnowali z kandydowania w "sfałszowanych wyborach”.

Przedstawiciele opozycyjnej kampanii "Prawo wyboru 2015" informowali m.in., że w ponad 99 proc. obwodowych komisji wyborczych na październikowe wybory nie ma reprezentanta opozycji.

IAR/PAP/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Mikoła Statkiewicz: kampanię wyborczą na Białorusi trzeba powtórzyć

Ostatnia aktualizacja: 26.08.2015 07:07
Władze sfabrykowały listę kandydatów do wyborów prezydenckich jeszcze przed rozpoczęciem kampanii wyborczej, dlatego należałoby ją rozpocząć na nowo - powiedział w poniedziałek uwolniony z więzienia przez prezydenta białoruski opozycjonista Mikoła Statkiewicz.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Mikoła Statkiewicz: wybory na Białorusi już zostały sfałszowane

Ostatnia aktualizacja: 28.08.2015 17:35
Wybory prezydenckie na Białorusi, które odbędą się 11 października, już zostały sfałszowane – oświadczył w piątek kandydat opozycji na prezydenta w 2010 roku i były więzień polityczny Mikoła Statkiewicz na konferencji prasowej w Mińsku. Statkiewicz został bezprawnie pozbawiony prawa startu i dopóki nie zostanie mu ono przywrócone, żadnych wolnych wyborów na Białorusi być nie może – mówił inny opozycjonista, Uładzimir Niaklajeu.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Manewry wojskowe Rosji i Białorusi. Utworzono regionalną grupę wojskową

Ostatnia aktualizacja: 10.09.2015 14:07
Na północnym zachodzie Federacji Rosyjskiej w ramach rosyjsko-białoruskich manewrów wojskowych utworzono regionalną grupę wojsk Zachodniego Okręgu Wojskowego FR i Sił Zbrojnych Białorusi - poinformowało w czwartek ministerstwo obrony Rosji.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: kandydatka na prezydenta przeciwko rosyjskim bazom

Ostatnia aktualizacja: 11.09.2015 14:54
Przedstawicielka opozycyjnego Ruchu Mów Prawdę na konferencji prasowej w Mińsku powiedziała, że na Białorusi nie powinno być żadnych obcych baz. Tatiana Karatkiewicz zapowiada, że jeśli zwycięży w październikowych wyborach prezydenckich, to do 2020 roku rosyjskie jednostki wojskowe znikną z terytorium jej kraju. - Chcemy, aby Białoruś była neutralnym państwem - oświadczyła opozycyjna kandydatka.
rozwiń zwiń