Do udziału w demonstracji na placuWolności wezwała większość sił opozycyjnych Białorusi, w tym byli opozycyjni kandydaci na prezydenta z 2010 r., Mikoła Statkiewicz i Uładzimir Niaklajeu, a także Zjednoczona Partia Obywatelska, Partia BNF i ruch „O Wolność”.
"Zdrada narodu", "Łukaszenka nie jest prawowitym prezydentem"
"Porozumienie o rozmieszczeniu na terytorium Białorusi rosyjskiej bazy wojskowej może być podpisane w najbliższym czasie. To nierozważny krok, który może doprowadzić do utraty niepodległości przez Białoruś. To zdrada naszych interesów narodowych, zdrada narodu i kraju” – napisali inicjatorzy akcji w oświadczenie.
Podkreślili, że Aleksander Łukaszenka nie jest prawowitym prezydentem Republiki Białoruś i „nie ma prawa podpisywać dokumentów i podejmować decyzji, które przesądzają o losie białoruskiego narodu”.
"Rosjanie do domu", "Łukaszenka to wojna"
Uczestnicy akcji trzymali historyczne biało-czerwono-białe flagi oraz plakaty z napisami: "Potrzebujemy pokojowego nieba" i "Rosjanie do domu". Demonstranci skandowali hasło: "Nie dla rosyjskiej bazy" na Białorusi. Liderzy opozycji zarzucili Aleksandrowi Łukaszence, że jest gotowy zgodzić się na powstanie rosyjskiej bazy, aby utrzymać się u władzy.
"Łukaszenka to wojna. Będziemy przeciwstawiać się wojnie" - podkreślał Mikoła Statkiewicz, jeden z organizatorów demonstracji. Na zakończenie wiecu jego uczestnicy zaapelowali do białoruskich władz, aby nie podpisywały umowy o rozmieszczeniu rosyjskiej jednostki lotniczej.
"Rosyjska baza jak rak"
Inny z polityków, Jury Hubarewicz z "Ruchu o wolność", mówił, że rosyjska baza jest jak rak, który następnie będzie miał "przerzuty w postaci zielonych człowieczków na Białorusi".Podobnie mówił Uładzimir Niaklajeu. – Na Krymie była rosyjska baza wojskowa. I tam pojawiły się rosyjskie zielone człowieczki, ci żołnierze, którzy zajęli terytorium niezależnego państwa, Ukrainy. Jeśli to było możliwe na Krymie, to czemu nie może tak być i tutaj?
"Dżudoka" Alesia Mary
Specjalny obraz na demonstrację, o tytule "Dżudoka", przygotował znany malarz, arysta Alaksiej Maraczkin (Aleś Mara). Przedstawia Putina w samolocie z pociskiem, a małe postaci w dolnym rogu - to Kola, syn Łukaszenki, z tatą.
(Wideo: białoruscy politycy opozycyjni o planach ustanowienia wojskowej bazy Rosji)
Opozycyjna kandydatka na prezydenta w wyborach organizowanych 11 października Tacciana Karatkiewicz, która ma w programie zapisaną neutralność kraju oraz brak obcych baz na terytorium Białorusi, nie wzięła udziału w akcji w Mińsku. Zapowiedziała jednak agitowanie przeciwko rosyjskiej bazie w Bobrujsku, który jest jednym z miast odwiedzanych przez nią w niedzielę w ramach kampanii wyborczej. Właśnie Bobrujsk może być przypuszczalnym miejscem ulokowania bazy.
Nowy ruch Uładzimira Niaklajeua
Były szef kampanii „Mów Prawdę!”, Niaklajeu, ogłosił na wiecu w Mińsku utworzenie nowego ruchu opozycyjnego "O państwowość i niezależność Białorusi". O wstępowanie do niego zaapelował do zebranych Statkiewicz, który pod koniec sierpnia został zwolniony z więzienia po ponad 4,5 roku pozbawienia wolności za – jak uznał sąd - organizowanie masowych zamieszek. Mówcy apelowali też do mieszkańców o przyjście na pl. Wolności w dzień przed wyborami.
Podczas wiecu skandowano m.in. „Wojnie – nie!” i „Hańba”. Uczestnicy mieli ze sobą plakaty z hasłami takimi, jak „Białoruś to nie Krym”, „Rosyjskie bazy wojskowe – to okupacja kraju” i „Rosjanie do domu”. Wielu miało ze sobą historyczne biało-czerwono-białe flagi Białorusi, nieuznawane przez władze w Mińsku.
Organizatorzy nie dostali zgody władz na wiec, milicjanci spisali na nich protokoły. To będzie oznaczać, że czekają ich kary administracyjne - grzywny - lub nawet areszty.
Putin wydał polecenie w sprawie bazy
Prezydent Rosji Władimir Putin polecił 19 września Ministerstwu Obrony i Ministerstwu Spraw Zagranicznych wynegocjowanie, a następnie podpisanie porozumienia z Białorusią o utworzeniu na jej terytorium bazy Sił Powietrznych Federacji Rosyjskiej. Putin nie sprecyzował, gdzie ma powstać baza. W październiku 2014 roku dowódca Sił Powietrznych FR generał Wiktor Bondariew ogłosił, że zostanie ona usytuowana w Bobrujsku, w obwodzie mohylewskim na południowym wschodzie Białorusi, i że będą w niej stacjonować myśliwce przechwytujące Su-27.
Białoruskie władze dotychczas nie zajęły w tej sprawie oficjalnego stanowiska.
IAR/PAP/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl
Cały mityng: wideo Radia Swaboda
(RUPTLY/x-news)