Jury Kardamon, przedstawiciel Komitetu Kontroli Państwowej powiedział, że są już pierwsze wnioski. - Ustalono, że osoby zajmujące odpowiedzialne stanowiska w służbach komunalnych bezpodstawnie zawyżały taryfy na usługi komunalne - powiedział Kardamon.
Telewizja STV poinformowała, że podejrzani są we wszystkich obwodach, czyli województwach i w stolicy. Dochodzenia wszczęto z artykułu o nadużyciu władzy lub uprawnień służbowych.
Działania urzędników spowodowały - według wiceszefa wydziału śledztw finansowych Komitetu Kontroli Państwowej Jurego Kardymona, którego cytuje agencja BiełTA – poważny uszczerbek dla państwowych i społecznych interesów w sferze komunalno-mieszkaniowej, w tym szczególnie znaczne szkody dla obywateli Białorusi.
Opłaty komunalne wzrosły
1 stycznia wzrosły na Białorusi ceny za wodę i wywóz śmieci, a 7 stycznia do opłat za prąd i gaz włączono VAT i w związku z tym podskoczyły one o 20 proc. Eksperci przewidywali, że w związku z tym w lutym Białorusini otrzymają rachunek za usługi komunalne przekraczający co najmniej o 25 proc. poziom z grudnia. Tymczasem rachunki były niekiedy nawet dwukrotnie wyższe. A ponieważ w ciągu ostatniego roku spadły realne dochody ludności, wywołało to oburzenie.
Inspiracja od Łukaszenki
Aleksander Łukaszenka polecił w poniedziałek wyjaśnić sytuację. - Załóżcie kajdanki tym, którzy nie wprowadzili zarządzonych przeze mnie taryf. Załóżcie i publicznie posadźcie 10-20 osób, a wszystko wróci na swoje miejsce – oznajmił.
Niezależny komentator Wital Gyhankou ocenił w Radiu Swaboda, że był to "dobrze znany spektakl, jaki już wielokrotnie oglądaliśmy za prezydentury Łukaszenki: szef państwa zobaczył niedociągnięcia urzędników i porozstawiał ich po kątach, demonstrując troskę o naród”.
- To bardzo wygodny krok – najpierw podnieść (opłaty) o zbyt wysoką sumę, a potem częściowo obniżyć, ale oczywiście nie do pierwotnego poziomu. W ten sposób nie tylko doszło do podwyżki, ale też szef państwa pokazał, że troszczy się o naród, i podniósł swoje notowania – ocenił Cyhankou.
Białorusini muszą zapłacić wyjątkowo dużo za styczniowe opłaty czynszowe. Niekiedy nawet dwa razy więcej niż w grudniu. Podwyżki opłat wywołały oburzenie. Na naradzie rządowej w poniedziałek uznano, że przeprowadzono je źle. Prezydent Aleksander Łukaszenka polecił pociągnąć do odpowiedzialności karnej 10-20 osób. To oznacza, że liczba wszczętych postępowań karnych mieści się w przedziale wskazanym przez przywódcę Białorusi.
IAR/PAP/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl
bialorus.polskieradio.pl
Aleksander Łukaszenka radzi zakuć w kajdanki "winnych" wysokich opłat. "Nam tu gajdarowskie reformy nie są potrzebne"