Laureatka literackiego Nobla Swietłana Aleksijewicz będzie honorową przewodniczącą tegorocznego Czarnobylskiego Szlaku w Mińsku – poinformowal portal PolskieRadio.pl Wiaczesław Siwczyk, lider Ruchu Solidarności "Razem” po posiedzeniu komitetu organizacyjnego. Decyzję tę ogłoszono w środę. Przemarsz odbędzie się 26 kwietnia od Białoruskiej Akademii Nauk do kaplicy czarnobylskiej, w 30. rocznicę katastrofy. Podano wniosek do komitetu miejskiego w Mińsku o zgodę na marsz, ale jeszcze nie ma odpowiedzi.
Opozycja próbuje się jednoczyć
Także w środę w Mińsku odbyło się posiedzenie komitetu organizacyjnego Kongresu Sił Demokratycznych. Jak mówił Wiaczesław Siwczyk, postanowiono, iż ugrupowania tworzące ten komitet przyjęły zaproszenie do okrągłego stołu opozycji. - Białoruska opozycja powinna się zjednoczyć – podkreślił opozycjonista. Mają być tam przedstawiciele partii prawicowych i centrowych, socjaldemokratycznych, także Białoruski Front Ludowy, również reprezentanci partii Sprawiedliwy Świat Siarhieja Kaliakina.
Wkrótce obrady Kongresu Sił Demokratycznych
Z kolei Kongres Demokratycznych Sił odbędzie się w połowie maja. Obecnie, jak informuje były kandydat na prezydenta opozycji Mikoła Statkiewicz, trwają spotkania w regionach.
Represje wobec opozycji demokratycznej
Sądy i kary dla opozycjonistów za udział w manifestacjach
Na Białorusi, jak alarmują niezależne środowiska, obecnie nasiliły się represje polityczne. W ocenie Wiaczesława Siwczyka wzmocniły się one szczególnie w końcu marca, po tym jak Aleksander Łukaszenka otrzymał kredyt z Moskwy.
Od dłuższego czasu aktywiści białoruskiej opozycji od dłuższego czasu karani są grzywnami za pokojowe i spokojne manifestacje i pikiety. Wiele piszą o tym media niezależne, organizacje obrony praw człowieka.
Wiaczesław Siwczyk dodał, że wzmocniła się też presja na więźniów uznawanych przez opozycjonistów za politycznych – Andreja Bandarenkę i Michaiła Żemczużnego.
Aktywista ocenił, że represje się nasiliły, a w dodatku dość często mają antybiałoruski charakter. Działacz zauważył, że opozycja jest w trudnej sytuacji, bo jednocześnie na Zachodzie uznaje się, że stan przestrzegania praw człowieka na Białorusi się poprawił i następuje poprawa relacji z władzami w Mińsku.
- To niebezpieczna tendencja – podkreślił. Dodał, że władze posuwają się coraz dalej, bo np. podczas prezydenckiej kampanii karano opozycjonistów głównie za wystąpienia na mityngach. Było to i tak naruszenia praw człowieka – mówił działacz. Ale potem zaczęło dziać się jeszcze gorzej – zaczęto karać po prostu za udział w akcji – zauważył aktywista.
Wiaczesław Siwczyk, przewodniczący Ruchy Solidarności "Razem"
Kary są bardzo duże w zestawieniu z średnimi zarobkami – dodał Wiaczesław Siwczyk. W marcu, według danych Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna, takich kar było 47. A już w tym miesiącu – będzie ponad 100 – zaznaczył działacz. Przypomniał, że wielu opozycjonistów ma do zapłaty miliony rubli białoruskich, np. Aleś Makajeu otrzymał kary na łączną sumę 100 mln rubli białoruskich.
Potrzebne jest międzynarodowe wsparcie
Wiaczesław Siwczyk podkreślił, że większość kar dla opozycji w marcu dotyczyło pokojowych akcji – np. wsparcia indywidualnych drobnych przedsiębiorców i akcji solidarności z Nadiją Sawczenko. Składano też protokoły milicyjne po Dniu Woli, choć akcja odbyła się bardzo spokojnie.
Wiele wezwań do sądów i grzywien miał i sam Wiaczesław Siwczyk - Już sam straciłem rachubę, ile kar i wezwań do sądu dostałem i ile procesów się odbyło. Do Dnia Woli (25 marca) spisano na mnie co najmniej 12 protokołów milicyjnych – mówił Wiaczesław Siwczyk. Opozycjonista dodał, że za jedno wystąpienie spisano na niego nawet dwa protokoły – jeden taki jak dla wszystkich, za udział w akcji, a drugi za niepochlebne hasło o Putinie. I za to dostał też karę – choć odwoływał się w trzech instancjach..
Większość opozycjonistów nie płaci tych bardzo wysokich kar, władze zaczynają już zajmować majątki ludzi. – Sytuacja jest bardzo poważna. Potrzebne jest wsparcie społeczności międzynarodowej – mówił Wiaczesław Siwczyk. Gdy dalej będzie tak jak dalej – nie wiadomo, jakie będą następnie kary – powiedział opozycjonista białoruski.
Presja na kibiców
Wiaczesław Siwczyk dodał, że są informacje o przeszukaniach w domach tych, którzy walczyli w Donbasie po stronie Ukrainy i są doniesienia o presji i aresztowaniach na członków patriotycznie nastawionych kibicowskich klubów, których według jednego z białoruskich dziennikarzy, mają być „dziesiątki”. Z kolei tych, którzy opowiadają za Putinem, czy walczyli po stronie Rosji w Donbasie – zostawiono w spokoju – takie są doniesienia - mówił białoruski działacz.
Natomiast we wtorek w Mińsku zapadł wyrok na Aleksandra Łapickiego, który krytykował władze – skazano go na przymusowe leczenie. Mężczyzna poddawał w wątpliwość rozstrzygnięcia sądu m.in. w sprawie wybuchu w mińskim metrze.
PolskieRadio.pl//agkm
bialorus.polskieradio.pl
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl