Raport Białoruś

Białoruś: ambasador RP uczcił pamięć ofiar operacji polskiej w Kuropatach i w Parku Czeluskińców

Ostatnia aktualizacja: 11.08.2017 15:58
Ambasador RP na Białorusi Konrad Pawlik oddał hołd zamordowanym przez NKWD w ramach tzw. operacji polskiej. Dyplomata złożył kwiaty w Kuropatach i w Parku Czeluskińców, gdzie w dołach śmierci spoczywają ofiary represji z terenów BSRR.
Audio
  • Polska ambasada uczciła pamięć ofiar operacji polskiej NKWD. Relacja Włodzimierza Paca z Mińska (IAR)
Ambasador Konrad Pawlik w Kuropatach
Ambasador Konrad Pawlik w KuropatachFoto: Włodzimierz Pac, Polskie Radio

Ambasador Konrad Pawlik złożył kwiaty pod Krzyżem Polskim w podstołecznym uroczysku Kuropaty oraz pod krzyżem upamiętniającym ofiary NKWD w Parku Czeluskińców na obrzeżach Mińska. To jedno z najbardziej znanych miejsc rozstrzeliwania ludności różnej narodowości z terenów Białorusi w czasach represji stalinowskich.

Ambasador Pawlik, nawiązując do akcji NKWD wobec ludności polskiej, powiedział, że to była zbrodnia przeprowadzona na szeroką skalę.

- To była zbrodnia która była skierowana przeciwko Polakom, którzy byli kojarzeni z dwiema takimi ważnymi, charakterystycznymi cechami jak przywiązanie do własności ziemi i wolności ducha - powiedział Konrad Pawlik. Ambasador zauważył, że zamordowano też wielu księży.

- Kościół katolicki na obszarze radzieckim w ramach tej akcji został zdziesiątkowany tylko za to, że w dużej mierze był łączony z Zachodem i Polską - powiedział dyplomata. Ambasador zwrócił uwagę, że w ramach represji stalinowskich zginęło również wielu Rosjan, Ukraińców, Białorusinów czy Żydów.

Dziś mija 80 rocznica rozpoczęcia represji przeciwko ludności polskiej. Sowieckie władze w latach 1937-38 skazały na śmierć ponad 111 tysięcy Polaków mieszkających w Związku Radzieckim, a blisko 29 tysięcy zesłały do łagrów.

Ambasador przypomniał, że 80 lat temu, 11 sierpnia 1937 roku, szef NKWD Nikołaj Jeżow podpisał rozkaz nr 000485 nakazujący rozpoczęcie „operacji polskiej”, masowych represji osób narodowości polskiej na terenie ZSRR.

W dołach śmierci w lesie w Kuropatach spoczywają tysiące bezimiennych ofiar represji stalinowskich – od lat 30. XX wieku aż do początku wojny niemiecko-sowieckiej w 1941 roku NKWD rozstrzeliwało tam swoje ofiary. Według różnych szacunków w Kuropatach mogą znajdować się szczątki nawet 250 tys. ofiar.

Fot. Włodzimierz Pac, Polskie Radio Fot. Włodzimierz Pac, Polskie Radio

Masowe zbrodnie stalinowskie

Decyzje o wyrokach śmierci w operacji poslkiej wydawano w trybie pozasądowym w 78 stolicach obwodów, krajów i republik ZSRR. Ofiary rozstrzeliwano głównie w podziemiach więzień NKWD lub podmiejskich lasach. Zwłoki wrzucano do wcześniej wykopanych dołów.

W podobny sposób ginęły inne ofiary represji na terenie ZSRR, niezależnie od narodowości.

Według niezależnych historyków w Mińsku i jego okolicach znajduje się około dziesięciu miejsc, w których spoczywają szczątki ofiar.

Oprócz Kuropat, które mają status zabytku kultury i historii, jest to m.in. dół śmierci w dzisiejszym Parku Czeluskińców, mieszczącym się w pobliżu centrum przy głównej mińskiej arterii – Prospekcie Niepodległości. Na terenie parku nie ma oficjalnego upamiętnienia ofiar represji, jest tam tylko symboliczny drewniany krzyż ustawiony na początku lat 90. Również to miejsce odwiedził w piątek polski ambasador, by składając kwiaty i zapalając znicze uczcić pamięć Polaków straconych w ramach akcji NKWD.

PAP/IAR/agkm


Fot. Włodzimierz Pac, Polskie Radio Fot. Włodzimierz Pac, Polskie Radio
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

”Powinien powstać instytut badający zbrodnie komunizmu na Białorusi”

Ostatnia aktualizacja: 09.07.2015 00:05
Jeśli Białorusini nie będą w stanie poznać rozmiarów zbrodni stalinowskich i uszanować ofiar komunizmu, oznacza to poważne zagrożenie dla przyszłości Białorusi – mówi portalowi PolskieRadio.pl opozycjonista Wiaczesław Siwczyk. Białorusini mają często znikomą wiedzę na ten temat.
rozwiń zwiń
Czytaj także

80 lat temu NKWD wydało rozkaz "Operacji polskiej". Zabito ponad 100 tysięcy ludzi

Ostatnia aktualizacja: 11.08.2017 08:22
80 lat temu, 11 sierpnia 1937 r., szef NKWD Nikołaj Jeżow wydał rozkaz numer 00485 nakazujący "całkowitą likwidację polskich siatek szpiegowskich". Ze 143 tys. osób aresztowanych w ZSRS pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Polski w latach 1937-38 stracono 111 tysięcy osób, w większości Polaków.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Badacz Memoriału: skala operacji polskiej NKWD bliska wyniszczeniu narodu

Ostatnia aktualizacja: 11.08.2017 08:37
Celem operacji polskiej NKWD z lat 1937-38, której ofiarą była ludność polska w ZSRR, była totalna likwidacja więzi z zagranicą, przy czym represje zbliżyły się do granicy, za jaką zaczyna się wyniszczenie narodu - mówi historyk Nikita Pietrow. Za początek akcji uznaje się rozkaz szefa NKWD Nikołaja Jeżowa z 11 sierpnia 1937 roku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"O tej zbrodni wie może promil Polaków". W operacji polskiej NKWD zabito ponad 111 tysięcy osób

Ostatnia aktualizacja: 11.08.2017 15:57
Operacja polska to biała plama w świadomości polskiego społeczeństwa. Na mocy tzw. operacji polskiej, zapoczątkowanej rozkazem szefa NKWD Nikołaja Jeżowa z 11 sierpnia 1937 roku zginęło ponad 111 tysięcy osób. Rozmiar zbrodni wciąż nie jest dokładnie znany, odkrywane są dopiero twarze i nazwiska ofiar. W Polsce prawie nikt nie słyszał o tej zbrodni, ale wkrótce ma się to zmienić.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Memoriał: operacja polska to była szczególnie okrutna zbrodnia

Ostatnia aktualizacja: 11.08.2017 13:15
Dziś mija 80 lat od wydania przez władze radzieckie rozkazu, który zapoczątkował masowe mordy Polaków mieszkających w ZSRR. O tamtych zbrodniach nie zapominają historycy z rosyjskiego stowarzyszenia Memoriał, którzy poszukują śladów stalinowskich represji, aby świat poznał nazwiska osób, które straciły życie, tylko dlatego, że były Polakami.
rozwiń zwiń