Raport Białoruś

Całymi rodzinami zsyłani na Sybir. Spotkanie rodzin andersowców w Mińsku

Ostatnia aktualizacja: 19.01.2020 18:00
Rodziny żołnierzy II Korpusu Polskiego spotkały się w rezydencji Ambasadora Polski na Białorusi. Oprócz potomków żołnierzy Armii Andersa w spotkaniu wzięli udział Ambasador Wielkiej Brytanii i brytyjski attaché wojskowy. Andersowcy, którzy wrócili na Białoruś po wojnie, byli prześladowani - z całymi rodzinami wysyłano ich na Syberię.
Audio
  • Spotkanie potomków andersowców. Relacja Włodzimierza Paca z Mińska (IAR)
Spotkanie potomków andersowców
Spotkanie potomków andersowcówFoto: Włodzimierz Pac, Polskie Radio

Ambasador Polski na Białorusi Artur Michalski powiedział Polskiemu Radiu, że spotkanie jest dobrą okazja do integracji środowiska potomków żołnierzy Armii Andersa mieszkających na Białorusi. - To spotkanie pozwoli uczcić pamięć o tych, którzy przez dziesięciolecia byli zapomniani oraz nie uznani za bohaterów, którymi niewątpliwie byli, ale byli również prześladowani. Czas przywracać pamięć o nich - powiedział dyplomata.

W spotkaniu wzięli udział zaproszeni przez ambasadę Polski potomkowie i krewni żołnierzy, obywateli II RP, którzy trafili do Armii Andersa. Na spotkaniu obecna była brytyjska ambasador Jacqueline Perkins, a także attache obrony Polski i Wielkiej Brytanii.

- Trzeba robić wszystko, co w naszej mocy, by zachować pamięć o nich i opowiedzieć prawdę. Powiedzieć, że zostali ciężko doświadczeni, to nic nie powiedzieć – mówiła ambasador Perkins.


mielnikau ksiazka 1200.jpg
O grobach 1939 roku. Ihar Mielnikau: opisałem historię niewypowiedzianej wojny

- Po agresji 1939 roku powołani do polskiej armii poszli walczyć z Hitlerem. Wielu z nich trafiło następnie do sowieckich łagrów i więzień. Po amnestii w 1941 roku dołączyli do armii generała (Władysława) Andersa, z którą pod brytyjskim dowództwem przeszli często cały szlak bojowy – powiedział Michalski.

Jak wskazał ambasador, ci, którzy wrócili po wojnie do swoich rodzinnych stron, na Białoruś zajętą już przez Sowietów, po raz kolejny stali się ofiarami represji. Za "służbę w obcej armii” całymi rodzinami byli zsyłani na Syberię.

- Przez wiele lat byli zapomniani. A wy byliście z nich dumni, ale nie mogliście o tym mówić – oświadczył Michalski.

- W ZSRR stali się ofiarami za to, że walczyli nie w sowieckiej, a w polskiej armii. Dzisiaj wciąż wielu ludzi nie zna tej historii – mówiła Perkins.

Medale dla potomków andersowców

Prezes Stowarzyszenia Sybiraków Halina Niekrasowa wspominała losy swojego dziadka Jana Wierzbickiego, który z II Korpusem Polskim przeszedł cały szlak bojowy. - On wrócił do domu po wojnie. A w 1951 roku całą rodzinę wywieziono na Syberię. Tam się urodziłam. Było bardzo ciężko, nic nie mieliśmy do jedzenia - wspominała.

Brytyjska ambasador wręczyła cztery medale paniom Antoninie i Ninie, córkom sierżanta Bazylego (Wasyla) Leończyka. Leończyk, który otrzymał już wcześniej pośmiertnie polski Krzyż Monte Cassino, został uhonorowany brytyjskimi odznaczeniami: Gwiazdą za Wojnę 1939-1945, Gwiazdą Włoch, Medalem Wojny (1939-1945) i Medalem Obrony.

Urodzony w 1911 roku Leończyk został powołany do wojska w 1939 roku i walczył w kampanii wrześniowej. Następnie trafił do sowieckiej niewoli i łagru. W 1941 roku objęty amnestią, trafił do Armii Andersa. Służąc w 4. Batalionie Strzelców Karpackich 2. Korpusu Polskiego (w składzie 8. Armii Brytyjskiej) walczył m.in. we Włoszech i brał udział w bitwie o Monte Cassino. W 1947 roku wrócił w ojczyste strony, na terenie ZSRR, a w 1951 roku wraz z rodziną został zesłany na Syberię.

- Mój ojciec za życia w to nie wierzył, ale dzisiaj to się stało – dokonała się sprawiedliwość – powiedziała Antonina Mackiewicz, córka Leończyka.

Obecny na spotkaniu badacz dziejów 2. Korpusu Ihar Mielnikau podkreślił, że historia Armii Andersa, a także walczących w niej żołnierzy narodowości białoruskiej, wciąż jest mało znana na Białorusi. - Trzeba ją pokazywać, przypominać, przede wszystkim przez ludzkie historie, losy ludzi, którzy przeszli przez rok 1939, represje, deportacje – mówił historyk.

Ihar Mielnikau przyszedł na spotkanie w mundurze żołnierza Armii Andersa. Wyjaśnił, że takie mundury nosili nie tylko Polacy, ale również Białorusini.

- Żołnierze - Białorusini w II Korpusie Polskim, to jest nieodłączna, bardzo ważna historia Białorusi, o której trzeba mówić. To jest moment, z którego trzeba wyciągać wnioski - powiedział historyk.

IAR/PAP/agkm

Fot. Włodzimierz Pac, Polskie Radio


Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Białoruś: jubileusz wiekowego kościoła w Naroczy. Ochrzczono w nim Marię Kaczyńską

Ostatnia aktualizacja: 18.08.2019 18:08
W Naroczy na północy Białorusi odbyły się uroczystości religijne związane z 585. rocznicą budowy w tym miasteczku pierwszej świątyni katolickiej. Wierni i duchowni uczcili również 115. rocznicę poświęcenia obecnego kościoła św. Andrzeja Apostoła. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: odsłonięcie tablicy upamiętniającej Marię Kaczyńską w Naroczy. "Maria Kaczyńska nie dokończyła tej księgi"

Ostatnia aktualizacja: 22.08.2019 20:39
W kościele w Naroczy na Białorusi odsłonięto tablicę upamiętniającą Marię Kaczyńską. Małżonka prezydenta Lecha Kaczyńskiego 77 lat temu została ochrzczona w tej świątyni. 
rozwiń zwiń