Analityk: Rosja chce przywiązać Białoruś na stałe, by nie stracić jej jak Ukrainy. Szereg specraportów o tym jest na biurku Putina
Nowy rurociąg Homel-Horki, który połączy dwie białoruskie rafinerie, pozwoli poprawić logistykę alternatywnych dostaw ropy – poinformował koncern Biełnaftachim. Dzięki niemu można będzie łatwiej przesyłać ropę pochodzącą ze źródeł innych niż Rosja.
„Budowa tego rurociągu de facto stworzy łącznik pomiędzy rafineriami i pozwoli znacznie poprawić logistykę ropy pochodzącej z alternatywnych dostaw dzięki zapewnieniu przesyłu ropy z portów bałtyckich i ukraińskich” – powiedział agencji Interfax-Zachód rzecznik prasowy Biełnaftachimu Alaksandr Ciszczanka.
Rurociąg Homel-Horki pozwoli na połączenie północnej i południowej nitki rurociągu Przyjaźń na Białorusi. Północną płynęła dotąd rosyjska ropa do rafinerii Naftan w Nowopołocku, południową – do zakładów przetwórczych w Mozyrzu.
Chodzi o dywersyfikację
Decyzję o budowie w latach 2020-2023 rurociągu Homel-Horki podpisał w środę prezydent Alaksandr Łukaszenka. Celem tego projektu jest „dywersyfikacja dostaw ropy na Białoruś” - poinformowała służba prasowa głowy państwa.
Jak tłumaczył Ciszczanka, rurociąg ten będzie mógł zostać użyty do transportu ropy, przesyłanej na Białoruś rewersem Przyjaźnią z Gdańska przez terytorium Polski. Następnie dzięki tzw. pieremyczce ropa ta będzie mogła być przesyłana z Mozyrza do Nowopołocka.
Wobec problemów z osiągnięciem porozumienia w sprawie zakupów ropy z Rosji Mińsk rozpoczął od początku tego roku aktywne poszukiwanie alternatywnych źródeł i tras dostaw. W kwietniu dostawy dużych ilości surowca z Rosji zostały wznowione, ale Białoruś – jak informowano – nie zrezygnowała z planów dywersyfikacji. Prowadzone są m.in. rozmowy ze stroną polską i przygotowania technicznych możliwości przyjmowania ropy z terytorium Polski rewersem przy użyciu jednej z nitek rurociągu Przyjaźń.
W ramach dywersyfikacji źródeł dostaw na Białoruś trafiła w tym roku m.in. ropa z Azerbejdżanu i Norwegii.
Ten surowiec - dostarczany tankowcami - trafia obecnie na Białoruś dwoma trasami. Pierwsza prowadzi przez litewski port w Kłajpedzie, a następnie koleją surowiec jest dostarczany do Nowopołocka. Drugi szlak prowadzi przez Odessę. Z tego ukraińskiego portu rurociągiem Odessa-Brody, a następnie Brody-Mozyrz, surowiec jest przesyłany do tamtejszej rafinerii.
Prezydent Alaksandr Łukaszenka mówił w marcu, że pomoc w budowie infrastruktury i organizacji dostaw surowca zadeklarowały USA. Jak twierdził, Ameryka mogłaby m.in. pomóc w sfinansowaniu budowy pieremyczki łączącej system rurociągów na Litwie i Białorusi, by nie trzeba było przewozić ropy koleją, co jest znacznie droższe.
PAP/Justyna Prus / IAR /Włodzimierz Pac/ agkm