- Mój mąż Siarhiej Cichanouski zjednoczył społeczeństwo, dlatego my także się jednoczymy, by osiągnąć cel, jesteśmy jeszcze silniejsi – powiedziała na wspólnej konferencji prasowej Cichanouska, która została zarejestrowana przez Centralną Komisję Wyborczą jako kandydatka w sierpniowych wyborach.
Swiatłana Cichanouska/ Fot. PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH
Jak powiedziała, kandydatką została "z miłości do swojego męża”. Cichanouska zgłosiła swoją kandydaturę, ponieważ nie zdołał tego zrobić jej mąż, popularny opozycyjny wideobloger. W czasie, gdy w jego imieniu składano dokumenty, przebywał w areszcie za udział w "nielegalnych akcjach”.
Weranika Capkała (L), Swiatłana Cichanouska (C), i Maryja Kalesnikowa (P). Fot. PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH
- Konstytucja jest dla kobiet, my nie jesteśmy (ludźmi) drugiego gatunku i zwyciężymy”– oświadczyła Weranika Capkała.
- Zamierzamy pokazać, czym jest kobieca solidarność – zapowiedziała.
Waler Capkała nie został dopuszczony do wyborów, podobnie jak Wiktar Babaryka, oskarżany przez władze o przestępstwa finansowe.
Maryja Kalesnikawa zapowiedziała, że trzy tygodnie, które pozostały do wyborów, sztaby wykorzystają na mobilizowanie wyborców do udziału w głosowaniu.
Połączone trzy sztaby będą wzywały obywateli do oddania głosu na Swiatłanę Cichanouską.
Na wstępnym etapie kampanii sztab Babaryki zdobył 434 tys. głosów poparcia, a Capkały – 220 tys. (terytorialne komisje wyborcze większość głosów poparcia odrzuciły, co stało się podstawą do odmowy jego rejestracji), zaś ekipa Cichanouskiej uzyskała ponad 100 tys. głosów.
O połączeniu sił sztaby trojga kandydatów poinformowały w czwartek. Jak tłumaczyły podczas konferencji Cichanouska, Kalesnikawa i Capkała, podczas zaproponowanego przez sztab Babaryki spotkania zaczęły rozmowę w trójkę i „w ciągu 15 minut” porozumiały się w sprawie planu dalszych działań.
Przewiduje on mobilizowanie obywateli do udziału w wyborach, uwolnienie więźniów politycznych, ponowne – już wolne i uczciwe - wybory.
Na rzecz przejrzystości
Trzy sztaby zamierzają też działać na rzecz przejrzystości wyborów prezydenckich 9 sierpnia, by uniemożliwić ich sfałszowanie. Chodzi m.in. o obserwacje w maksymalnie dużej liczbie lokali oraz wezwania do komisji, by nie dopuszczały do fałszerstw.
Wybory prezydenckie odbędą się 9 sierpnia. Do udziału w nich zostali we wtorek zarejestrowani urzędujący prezydent Alaksandr Łukaszenka oraz jeszcze cztery osoby - Swiatłana Cichanouska, Siarhiej Czeraczań, Hanna Kanapacka i Andrej Dzmitryjeu.
Odmowa rejestracji
We wtorek Centralna Komisja Wyborcza odmówiła zarejestrowania w wyborach opozycyjnych kandydatów Babaryki i Capkały. Wobec Babaryki – byłego prezesa Biełhazprambanku - toczy się postępowanie karne w sprawie przestępstw finansowych, przebywa on w areszcie. Podobnie jak siedzący za kratami Cichanouski, któremu władze zarzucają organizację zamieszek, Babaryka jest uznawany za więźnia politycznego.
We wtorek wieczorem doszło do zatrzymań uczestników spontanicznego protestu. Tylko w Mińsku zatrzymano blisko 300 osób (dane centrum praw człowieka Wiasna), wiele z nich - w sposób brutalny. W co najmniej kilku miejscach, gdzie ludzie próbowali przeciwstawiać się zatrzymaniom, doszło do przepychanek i bójek z funkcjonariuszami. Do zatrzymań doszło również w środę.
Milicja poinformowała w środę o wszczęciu śledztwa z artykułu o organizacji działań zbiorowych burzących porządek publiczny (art. 342 KK), a także za przemoc wobec funkcjonariuszy i niepodporządkowanie się ich wezwaniom.
***
Z Mińska Justyna Prus (PAP) /agkm
PAP/IAR/inn/agkm