Raport Białoruś

Pierwszy wyrok za demonstrację w Mińsku: cztery lata kolonii karnej

Ostatnia aktualizacja: 17.02.2011 17:08
Białoruski aktywista opozycyjny został skazany na cztery lata pobytu w koloni karnej o surowym reżimie za udział w wiecu przeciw Aleksandrowi Łukaszence.
Audio

Sąd w Mińsku orzekł też, że Wasil Parfiankou ma zrekompensować straty w wys. ponad 14 mln rubli białoruskich (14 tys. zł). To łączne koszty szkód poczynionych w trakcie demonstracji w budynku rządu, w tym wybitych szyb w drzwiach wejściowych.

 Obrona zapowiedziała apelację.

 

 

Sąd uznał, że - Parfiankou bezpośrednio w grupie z innymi osobami, (działając) w uprzedniej zmowie, brał udział w masowych zamieszkach, którym towarzyszyło bezpośrednie niszczenie mienia, należącego do głównego zarządu administracji prezydenta Białorusi. Uwzględnił wcześniejszą karalność Parfiankoua.

 Urodzony w 1983 r. Parfiankou, członek grupy inicjatywnej jednego z kandydatów na prezydenta - Uładzimira Niaklajeua - przyznał się do winy częściowo. Zeznał, że znalazł się u wejścia do budynku, kiedy szkło już zostało wybite i okazało się, że za drzwiami są drewniane osłony. Przyznał, że uderzał i mógł kopać w osłony, działając pod wpływem tłumu. Powtarzał, że działał sam; zaprzeczył, by do bicia szkła w drzwiach wzywali na demonstracji opozycyjni kandydaci na prezydenta.

Sędzia
Sędzia na procesie Parafiankowa

W trakcie rozprawy, otwartej dla dziennikarzy, pokazano nagranie wideo z demonstracji, na którym widać, co Parfiankou robił pod drzwiami budynku. Wśród dowodów były SMS-y Parfiankoua, na których ujawnienie nie zgodził się, ze względu na ich prywatny charakter. Przedstawienie SMS-ów nastąpiło za zamkniętymi drzwiami.

Ocena adwokata

Obrońca Ihar Papkouski przekonywał, że wydarzenia, w których Parfiankou uczestniczył, nie miały charakteru masowych zamieszek. Jak zaznaczył, "charakterystyczna dla masowych zamieszek jest ich długość" i to, że biorący w nich udział ludzie niszczą wszystko pod drodze.

Wskazał, że bito szkło w sześciu drzwiach budynku, a więc na ograniczonej przestrzeni i - jak wynika z nagrania - w ograniczonym czasie.

Zwrócił uwagę, że nie ma dowodów na to, by Parfiankou stawiał zbrojny opór milicji, że nie udowodniono jego związku z bijącymi szkło ludźmi widocznymi na nagraniu; że nie ma dowodów, by drewniane osłony zostały uszkodzone w wyniku jego ciosów. Parfiankou "zachował się niewłaściwie, ale nie w sposób przestępczy" - mówił adwokat.

Po procesie powiedział dziennikarzom: "Uważam, że są podstawy do apelacji. Co dodać? Sami słyszeliście wyrok". Wskazał, że "w pełni obiektywnie" sąd oddalił oskarżenia o zbrojny opór wobec przedstawicieli władz.

Proces Parfiankoua był pierwszym we wszczętej po wyborach sprawie o masowe zamieszki, w której zarzuty postawiono ponad 40 osobom, m.in. byłym kandydatom na prezydenta. Szef organizacji obrony praw człowieka "Wiasna" Aleś Bialacki powiedział przed ogłoszeniem wyroku, że jego zdaniem, sędzia nie wyda niezależnego werdyktu.  - System sądowniczy na Białorusi jest całkowicie zależny od władz wykonawczych - i materialnie, i (pod tym względem, że) wszystkich sędziów na Białorusi mianuje prezydent, zapewnia im bezpłatne mieszkania itd. Zależność sędziów białoruskich jest oczywista - mówił Bialacki. Jego zdaniem, proces Parfiankoua będzie wskazówką, jak będą przebiegać następne.

agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Procesy trwały 5 minut, a więźniowie nie mieli gdzie spać

Ostatnia aktualizacja: 09.02.2011 10:00
Obrońcy praw człowieka zbadali,w jakich warunkach odbywały się procesy zatrzymanych po demonstracji w wieczór wyborczy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Solidarni z tymi, którzy wierzą w Europę, a siedzą w więzieniu"

Ostatnia aktualizacja: 15.02.2011 17:25
Premier Donald Tusk na szczycie wyszehradzkim stanowczo opowiedział się w obronie więzionych za swoje poglądy na Białorusi
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ambasada Rosji: białoruskie władze podsycają antyrosyjskie nastroje

Ostatnia aktualizacja: 16.02.2011 19:01
Sprawa związana jest z aresztowaniem dwóch rosyjskich obywateli, których białoruskie służby podejrzewają o aktywny udział w opozycyjnej demonstracji po wyborach prezydenckich.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Adwokaci opozycji bez licencji. "Nie ma już niezależnych sądów"

Ostatnia aktualizacja: 17.02.2011 14:20
Białoruskie Ministerstwo Sprawiedliwości zabrało licencje zawodowe czworgu adwokatów broniących opozycjonistów.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sąd rozpatrzy skargę ws. Poczobuta. "Świadków jak zwykle nie wezwie"

Ostatnia aktualizacja: 17.02.2011 10:00
Rozprawa sądu w Mińsku ws. skargi kasacyjnej odbędzie się w piątek o 14 polskiego czasu. Adwokat Andrzej Poczobuta wniósł o przesłuchanie świadków, którzy go obciążyli.
rozwiń zwiń