Raport Białoruś

Rosja upomina się u Białorusi o zatrzymanego obrońcę praw człowieka

Ostatnia aktualizacja: 17.03.2011 16:16
Rosyjskie MSZ domaga się od władz Białorusi wyjaśnień w sprawie zatrzymania rosyjskiego obrońcy praw człowieka - Andrieja Jurowa.
Audio

Więcej informacji na temat Białorusi: Raport Białoruś

Szef międzynarodowej grupy obserwatorów monitorujących sytuację na Białorusi, po wyborach z 19 grudnia 2010 roku, został wczoraj zatrzymany w Mińsku i grozi mu deportacja. Natychmiastowe działania w tej sprawie podjęli rosyjscy dyplomaci pracujący na Białorusi. - Mamy wszystko pod kontrolą i podejmiemy działania mające zapewnić naszemu obywatelowi wszystkie przysługujące mu prawa- cytuje Radio Svoboda przedstawiciela rosyjskiej ambasady Wadima Gusiewa. Sprawą Jurowa zainteresowały się niemal wszystkie rosyjskie media.

W poniedziałek Andriej Jurow wziął udział w zorganizowanej w Moskwie przez HWR konferencji prasowej poświęconej sytuacji na Białorusi. Rosyjski obrońca praw człowieka krytykował wówczas białoruskie władze w związku z aresztami opozycjonistów i organizowanymi nad nimi procesami. Obrońca praw człowieka nazwał powyborczą demonstrację z 19 grudnia 2010 roku - pokojowym wystąpieniem, które nie ma nic wspólnego z masowymi zamieszkami.

Na konferencji prasowej w Moskwie sugerował on, aby - Unia Europejska nałożyła na Białoruś surowe sankcje ekonomiczne. W trzy dni po tych wypowiedziach Andriej Jurow został zatrzymany przez białoruskie władze i uznany za osobę niepożądaną.

IAR/agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

HRW w Moskwie: w sprawie Mińska międzynarodowe śledztwo

Ostatnia aktualizacja: 14.03.2011 14:44
Human Rights Watch opublikowała dziś w Moskwie raport na temat sytuacji na Białorusi.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Obserwatorzy w Moskwie: sankcje dla Mińska też od przedsiębiorców

Ostatnia aktualizacja: 14.03.2011 16:37
Zdaniem międzynarodowych obserwatorów - po wyborach prezydenckich 19 grudnia 2010 roku w Mińsku nie doszło do żadnych masowych zamieszek.
rozwiń zwiń