Raport Białoruś

Aleksander Łukaszenka: Uprzedzałem was, że nie dadzą nam żyć spokojnie

Ostatnia aktualizacja: 12.04.2011 06:44
Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka powiedział po wybuchu w metrze w Mińsku, że jego krajowi "rzucono poważne wyzwanie", na które potrzebna jest "adekwatna odpowiedź".
Audio
  • Aleksander Łukaszenka: Nie wykluczam, że nam ten prezent został przywieziony z zewnątrz, ale trzeba popatrzeć również u siebie

Informacje o Białorusi: "Raport Białoruś"

Zwracając się na naradzie do szefów ministerstwa obrony, KGB, prokuratury generalnej i innych resortów, Łukaszenka powiedział: - Rzucono nam poważne wyzwanie. Potrzebna jest adekwatna odpowiedź i trzeba znaleźć tę odpowiedź.

Dodał: "Uprzedzałem was, że nie dadzą nam żyć spokojnie" i wezwał do ustalenia "komu nie spodobała się stabilność i spokój na Białorusi".

Polecił również szefowi KGB "przeanalizowanie wszystkich faktów" i sprawdzenie, czy zdarzenie nie ma związku z wybuchem w Mińsku 3 lipca 2008 roku. - Być może są to ogniwa tego samego łańcucha - powiedział.

Łukaszenka nakazał wzmocnienie środków bezpieczeństwa a ministerstwu obrony - sprawdzenie stanu w magazynach materiałów wybuchowych i amunicji. Zalecił skorzystanie z pomocy lekarzy, ekspertów i służb bezpieczeństwa Rosji.

Z podanych dotąd informacji wynika, że wśród ofiar śmiertelnych nie ma obywateli obcych państw. Ambasada RP w Mińsku powiedziała w poniedziałek wieczorem, że brak informacji by wśród ofiar byli obywatele polscy.

Po pierwszych informacjach o tragedii białoruska opozycja wyraziła obawę, że wydarzenia te mogą być pretekstem dla władz do zaostrzenia kursu - powiedział wiceprzewodniczący klubu parlamentarnego PO Rafał Grupiński, który przebywa w Mińsku.

W nocy z 3 na 4 lipca 2008 roku w Mińsku doszło do wybuchu ładunku domowej roboty na koncercie plenerowym z okazji Dnia Niepodległości. Rannych zostało ponad 50 osób. Doszło wówczas do zatrzymań opozycjonistów; sprawców tego zamachu dotąd nie wykryto.

Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek wydał w poniedziałek oświadczenie, w którym przekazał kondolencje rodzinom zabitych i życzył szybkiego powrotu do zdrowia rannym. Podkreślił, że przyczyna eksplozji musi zostać "w pełni wyjaśniona".

W eksplozji w mińskim metrze zginęło 12 osób. 134 są ranne, ponad 20 jest w stanie ciężkim.

PAP, agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Wybuch na stacji metra w Mińsku. Wielu rannych, 11 osób nie żyje

Ostatnia aktualizacja: 11.04.2011 17:19
Jedenaście osób zginęło, 126 zostało rannych w wybuchu na stacji metra w centrum Mińska - poinformowali białoruscy śledczy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

12 ofiar, wielu rannych po wybuchu w metrze w Mińsku

Ostatnia aktualizacja: 12.04.2011 06:17
Według najnowszych informacji bomba była naszpikowana ostrymi przedmiotami. Prokuratura Generalna Białorusi uznała, że było to zamach terrorystyczny.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Akt terrorystyczny" w Mińsku. Bomba wypełniona metalowymi kulkami

Ostatnia aktualizacja: 12.04.2011 06:40
Siła wybuchu na stacji metra w Mińsku białoruskim wyniosła od 5 do 7 kilogramów trotylu. Poinformował o tym minister spraw wewnętrznych Białorusi.
rozwiń zwiń