Raport Białoruś

Prasa rządowa: służby chciały przesłuchać personel Fundacji Marshalla

Ostatnia aktualizacja: 14.05.2011 12:51
Wspomina o tym oficjalny dziennik "Sowietskaja Biełorussija".

Największy państwowy dziennik "Sowietskaja Biełorussija" pisząc o procesie Sannikaua i kilku innych osób, poświęca sporo uwagi temu, że Litwa, Polska, Niemcy i Słowacja odmówiły Białorusi okazania pomocy prawnej. Gazeta informuje, że białoruskim służbom zależało między innymi na przesłuchaniu kilku pracowników Fundacji Marshalla, którzy -jak twierdzi - mogliby wiele wyjaśnić w sprawie ich spotkań z opozycjonistami oskarżonymi w związku z zorganizowaną demonstracją.

"SB" podaje, że wszystkie kraje odpowiedziały odmownie na wnioski prokuratury.
Śledczy chcieli przesłuchać dyplomatów, szefów i pracowników biur "niemieckiej fundacji Marshalla", w sprawie "okoliczności ich spotkań" z Andrejem Sannikauem, byłym kandydatem opozycji na prezydenta oraz Andrejem Dźmitryjeuem, działaczem opozycyjnej kampanii "Mów Prawdę!". Mieliby oni udzielić "informacji z pierwszej ręki na temat finansowania przez fundacje zagraniczne akcji Plac - twierdzi gazeta, organ administracji prezydenta Alaksandra Łukaszenki.

Po protestach  opozycji Łukaszenka oznajmił, że w Polsce i Niemczech "pisane były programy obalenia ustroju konstytucyjnego" na Białorusi.

Fundacja Marshalla (ang. The German Marshall Fund of the United States) nie jest niemiecka, lecz amerykańska. Jej ogólnym celem jest rozwój współpracy między USA i Europą. 

Komsomolskaja Prawda

Z kolei gazeta "Komsomolskaja Prawda w Białorusi" - związana z kapitałem rosyjskim - informuje, że proces Sannikaua trwał 11 dni. Zwraca uwagę, że ostatnie dni procesu były dla niego trudne w związku z tym, że w areszcie śledczym zaostrzyła się choroba na którą cierpi - to dna moczanowa. Informuje, że Sannikau w sądzie podziękował wszystkim którzy okazali solidarność z nim i jego rodziną.

agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Łukaszenka: na Białorusi każdy może mówić co chce, w domu

Ostatnia aktualizacja: 06.05.2011 15:38
Aleksander Łukaszenka stwierdził, że trzeba wprowadzić dyscyplinę w pracy - jak w ZSRR za Andropowa. A po pracy - zaznaczył - każdy ma prawo mówić w domu, co chce.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Carl Bildt: sytuacja na Białorusi jest dramatyczna

Ostatnia aktualizacja: 10.05.2011 13:10
Białoruś jest w poważnym kryzysie. Pożyczka od Rosji nie wystarczy, Mińsk będzie musiał zwrócić się do Międzynarodowego Funduszu Walutowego – mówi w rozmowie z Raportem Białoruś Carl Bildt, minister spraw zagranicznych Szwecji.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sannikau: byłem torturowany, szef KGB groził, że zabiją żonę i dziecko

Ostatnia aktualizacja: 13.05.2011 00:02
Były kandydat opozycji na prezydenta Białorusi Andrej Sannikau mówił w sądzie, że w areszcie znęcano się nad nimi, by zmusić do składania odpowiednich zeznań, a szef KGB Białorusi Wadzim Zajcau groził mu pozbawieniem życia lub zdrowia jego żony i dziecka.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: prokurator chce 7 lat łagru dla kandydata opozycji w wyborach

Ostatnia aktualizacja: 13.05.2011 09:50
Białoruska prokuratura zażądała siedmiu lat kolonii karnej o wzmocnionym rygorze dla działacza opozycji Andrieja Sannikaua, kandydata na prezydenta.
rozwiń zwiń