Kobiety sprzedają na ulicy używane ubrania, fot. PAP/EPA/Tatyana Zenkovich
Dziennik "Komsomolskaja Prawda na Białorusi" pisze, że mieszkańcy Mińska gromadzą produkty, które mają długi okres trwałości. Jak mówi sprzedawczyni jednego ze sklepów, "łatwiej jest powiedzieć, czego ludzie nie wykupują. Biorą mąkę, cukier, sól i ocet". W innym sklepie ludzie wykupili mięso.
Z kolei rozgłośnia Euroradio poinformowała, że w Homlu na południowym-wschodzie Białorusi ludzie ustawili się w kolejkach do bankomatów. Mieszkańcy tego miasta wyjmują pieniądze gdyż pojawiła się plotka, ze bankomaty wstrzymają pracę na co najmniej 10 dni.
Opozycyjna "Narodnaja Wola" pisze, że Białoruś może otrzymać w ciagu 3 lat 3 miliardy dolarów kredytu z kontrolowanego przez Moskwę funduszu antykryzysowego Euroazjatyckiej Współnoty Gospodarczej. Według gazety, jest to nie tyle mały, co bardzo mały kredyt. - Według niezależnych ekonomistów, białoruska gospodarka potrzebuje miliarda dolarów nie na rok, a na miesiąc- czytamy w opozycyjnym dzienniku.
IAR, agkm
Kobiety sprzedają na ulicy używane ubrania, fot. PAP/EPA/Tatyana Zenkovich