Raport Białoruś

"Już nawet babuszka wie, co znaczy dewaluacja"

Ostatnia aktualizacja: 31.05.2011 23:45
- Brak reform, energochłonność gospodarki, orientacja na import, mały udział sektora prywatnego - Aleś Alachnowicz, ekonomista CASE Białoruś, naszkicował drogę Białorusi do krachu.
Audio
  • Aleś Alachnowicz, CASE Białoruś: przyczyny kryzysu na Białorusi
  • Aleś Alachnowicz: białoruska opozycja nie ma jednolitego programu naprawy gospodarki
  • Aleś Łukaszewicz, członek sztabu Alesia Michalewicza, b. kandydata na prezydenta

Na Białorusi rosną ceny, nie ma obcych walut, ludzie zaczynają się denerwować. Jak do tego doszło? I co z tego wyniknie? - nad tym zastanawiali się goście panelu o gospodarce Białorusi, zorganizowanej przez studentów AON i Inicjatywę Wolna Białoruś.

O drodze do upadku ekonomicznego opowiadał młodszy ekonomista CASE Aleś Alachnowicz. Na przykład - w ciągu 19 lat Białoruś przeprowadziła zaledwie tyle reform, co Polski w ciągu jednego roku - wyjaśniał ekonomista. Olbrzymim problemem jest zadłużenie – Białorusini konsumują znacznie więcej niż produkują, państwo zadłuża się, żeby ten stan utrzymać. Polityka pieniężna jest niewiarygodna - W chwili obecnej oficjalny kurs białoruskiego rubla jest o 66% niższy niż na początku roku, a waluty w kantorach i bankach ciągle brakuje. Dla społeczeństwa i przedsiębiorstw białoruski rubel jest już wyłącznie papierem niemającym pokrycia, ani wiarygodności – wyjaśniał Aleś Alachnowicz. Ekonomista CASE Białoruś, zapytany, czy białoruska opozycja ma przygotowany odpowiedni program reform, odpowiedział, że w jego odczuciu nie ma takiego programu, aczkolwiek pewne próby w tym kierunku są podejmowane.

Już nie tylko ekonomiści na Białorusi zauważają, że sytuacja jest poważna. Rosnące ceny, przestoje w pracy, spadająca wartość rubla – to daje się we znaki wszystkim. Jak zauważał inny panelista Aleś Łukaszewicz, już teraz nawet "babcie" na Białorusi rozumieją słowo „dewaluacja”, oczywiście uznając je za coś straszliwego. Franak Wiaczorka, działacz opozycyjny z Mińska, wspominał jak wyglądała sytuacja jeszcze kilka dni temu. – Sprzedawcy zmieniają ceny na oczach klientów -  mówił. W kantorach ludzie koczują po kilka dni, i jak „hieny” rzucają się na dolary. Płace realnie tracą na wartości. Ludzie w metrze bronili ostatnio „gapowicza”, złapanego bez biletu. Jeden z jego obrońców, pobity przez milicjantów, stał się „bohaterem” narodowym po serii filmików z komórek zamieszczonych w sieci.

Konferencja o białoruskiej gospodarce została zorganizowana przez Stowarzyszenie Inicjatywa Wolna Białoruś oraz Koło Naukowe „Młoda Europa” Akademii Obrony Narodowej w Warszawie. Dyskusję panelistów koordynował dziennikarz Aleh Barcewicz.

agkm

Aleś
Aleś Alachnowicz

/
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Ceny w sklepach na Białorusi podniosły się o 100-150 procent

Ostatnia aktualizacja: 15.05.2011 12:33
rozwiń zwiń
Czytaj także

Jaka inflacja? Portale białoruskie: pod koniec roku 55-75 procent

Ostatnia aktualizacja: 26.05.2011 19:59
Tych doniesień nie potwierdza ministerstwo gospodarki Białorusi.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Krach białoruskiej gospodarki. Konferencja z niespodzianką

Ostatnia aktualizacja: 30.05.2011 18:13
Na konferencji w Warszawie ma być obecny Aleś Michalewicz, były kandydat na prezydenta Białorusi.
rozwiń zwiń