Korespondent "Gazety Wyborczej" oskarżony jest o zniesławienie i znieważenie prezydenta Alaksandra Łukaszenki.
Rozprawa miała rozpocząć się o godz. 10 (9 czasu polskiego). Do środka weszli już adwokaci. Przed budynkiem czekają: działacze nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi (ZPB), bliscy Andrzeja Poczobuta, dziennikarze.
Proces toczy się przy drzwiach zamkniętych, prasa nie jest wpuszczana do budynku sądu, dlatego o rozpoczęciu procesu można wnioskować tylko po tym, że adwokaci weszli do gmachu.
Naruszenia proceduralne
Adwokat Uładzimir Kisialewicz powiedział przed wejściem do sądu, że obrońcy w swoich wystąpieniach będą wnioskować o uniewinnienie oskarżonego. - Będziemy podtrzymywać stanowisko Poczobuta - jego niewinność, i będziemy prosić o uniewinnienie - wyjaśnił.
Właśnie wystąpienia obrońców zapowiadano na wtorek po tym, jak w miniony piątek wystąpił już prokurator, żądając dla Poczobuta trzech lat kolonii karnej ogólnego reżimu.
Kisialewicz powiedział, że obrońcy będą też wskazywać na naruszenia proceduralne. "Jest wiele aspektów dotyczących procedury, które organ śledczy naruszył, będziemy na nie zwracać uwagę. Kodeks karno-procesowy został naruszony przy zleceniu i przeprowadzeniu ekspertyzy (artykułów Poczobuta -PAP) (...). Uważam, że eksperci nie są osobami bezstronnymi" - wyjaśnił adwokat.
Po obrońcach, według procedury, przysługuje oskarżonemu prawo wygłoszenia ostatniego słowa, a prokuratorowi - prawo repliki na tezy adwokatów. Sąd może ogłosić wyrok we wtorek, a może też wyznaczyć termin jego ogłoszenia na inny dzień.
Więzień sumienia
Poczobut jest oskarżony z dwóch artykułów: o znieważenie i zniesławienie głowy państwa. Sprawa dotyczy ośmiu artykułów dziennikarza w "Gazecie Wyborczej", jednego na opozycyjnym portalu internetowym Biełorusskij Partizan i jednego na prywatnym blogu. Proces toczy się przy drzwiach zamkniętych. Sąd odrzucił podczas kolejnych rozpraw wnioski obrony i oskarżonego o wezwanie świadków i ekspertów.
W obronie Poczobuta wypowiadali się przedstawiciele Unii Europejskiej, Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), polskie władze jak i politycy opozycji. Organizacja obrony praw człowieka Amnesty International uznała Poczobuta za więźnia sumienia.
to