Raport Białoruś

Polski serwer w służbie Łukaszenki?

Ostatnia aktualizacja: 20.12.2011 14:05
Polski serwer NASK jest używany przez białoruski ośrodek „walczący z ekstremizmem w sieci” - czyli z opozycyjnymi treściami - na zlecenie Aleksandra Łukaszenki – pisze Gazeta Polska Codziennie.

Gazeta Polska Codziennie pisze, że podległy Ministerstwu Nauki i Szkolnictwa Wyższego instytut udostępnia swoje serwery odpowiedzialnym za dławienie opozycji białoruskim służbom specjalnym, dokładnie powołanemu w zeszłym roku Centrum Operacyjno-Analitycznemu (COA). Chodzi o serwer Naukowej Akademickiej Sieci Komputerowej (arwena.nask.waw.pl). Jak zauważa gazeta, COA ma wgląd w bazy klientów operatorów telekomunikacyjnych, w tym sieci komórkowych, może też kontrolować maile i strony, na które trafiają; jest też jedynym administratorem narodowej domeny Białorusi (.by).

W rozmowie z GPC Andrzej Bartosiewicz, były dyrektor domen w NASK, nie kryje zdziwienia, i mówi, że w takim razie białoruskie służby kontrolują Internet za pomocą polskiego serwera.

Obecny dyrektor NASK odpisał gazecie, że działanie polskiego serwera dla białoruskiej domeny (.by) oznacza, że nawet jeśli inne serwery przestałyby działać, np. w wyniku odcięcia przez reżim Łukaszenki, Białorusini mogliby przez jakiś czas korzystać z Internetu.

Rzecznik NASK - pytany o tę sprawę przez portal polskieradio.pl - powiedział, że informacje podane przez GPC nie są prawdziwe i zapowiedział, że wkrótce odniesie się szerzej do tej sprawy.


 

agkm, GPC

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Białoruś: brutalnie rozpędzona demonstracja, zatrzymania

Ostatnia aktualizacja: 19.12.2011 18:35
Siły bezpieczeństwa rozpędzały manifestacje w rocznicę 19 grudnia. Zatrzymania były brutalne: ludzie byli bici po głowach - informują białoruskie media niezależne. Według wstępnych danych aresztowano kilkadziesiąt osób.
rozwiń zwiń