Raport Białoruś

Aktywistki porwane i pobite przez KGB już na wolności

Ostatnia aktualizacja: 21.12.2011 06:23
Działaczki ukraińskiego ruchu FEMEN mają ślady pobicia, obtarcia po kajdankach na rękach oraz włosy obcięte nożem. Porwanie przez KGB to odwet za protest w obronie więźniów w Mińsku - mówią kobiety.
Audio

Kobiety wracają teraz do Kijowa. Działanie białoruskich służb specjalnych miało być odwetem za udział w poniedziałkowej akcji antyprezydenckiej w Mińsku.

 

Według białoruskiego Euroradia, którego reporter był w Jelsku na Białorusi, gdzie znalazły się działaczki, wszystkie trzy mają ślady po kajdankach na rękach, widać ślady pobicia, włosy jednej z nich oblane są zielonym płynem służącym do odkażania ran, widać także że włosy obcinano nożem. Ukraiński MSZ, którego pracownik także jest w Jelsku, twierdzi, że dziewczyny nie skarżyły się na swój stan zdrowia. Został on uznany za zadowalający.

 

Jak mówią działaczki FEMEN, w poniedziałek po akcji przeciwko polityce Aleksandra Łukaszenki dziewczyny zostały zatrzymane na dworcu kolejowym w Mińsku przez funkcjonariuszy KGB i milicji. Zawiązano im oczy, a później przez całą noc wożono autobusem, by w końcu wywieźć do lasu. Tam aktywistki zostały pobite, rozebrane, oblane olejem, a jedną z nich ogolono na łyso. W takim stanie zostawiono je w lesie. Miał to być odwet za akcję „KGBaćka” przeprowadzoną w Mińsku w rocznicę rozpędzenia przez białoruskie służby opozycyjnej demonstracji po wyborach prezydenckich. Rozebrane od pasa w górę aktywistki trzymały plakaty z napisami "Wolność dla więźniów politycznych" i "Niech żyje Białoruś".

/

 

fot. PAP/EPA

 

Ruch FEMEN znany jest na Ukrainie z akcji przeprowadzonych topless, które mają na celu zwrócenie uwagi na sytuację kobiet w tym kraju. Często angażują się także w protesty przeciw polityce socjalnej władz. Każda akcja kończy się zatrzymaniem działaczek przez milicję. Po kilku godzinach najczęściej są one zwalniane z aresztów.

IAR, agkm

 

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Topless przed siedzibą KGB. "Niech żyje Białoruś"

Ostatnia aktualizacja: 19.12.2011 18:52
Trzy działaczki ukraińskiej organizacji FEMEN protestowały topless przed centralną siedzibą białoruskiego KGB w Mińsku.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Protestowały przed KGB, zostały wywiezione do lasu i pobite

Ostatnia aktualizacja: 20.12.2011 16:41
Trzy działaczki ukraińskiej organizacji FEMEN protestowały topless przed centralną siedzibą białoruskiego KGB w Mińsku. Potem zniknęły. Okazało się, że porwali je "nieznani sprawcy": rozebrali, pobili, grozili śmiercią i porzucili w środku lasu.
rozwiń zwiń