Raport Białoruś

Cerkiew w Moskwie gani rząd, a białoruska swój chwali

Ostatnia aktualizacja: 08.01.2012 14:58
Przy okazji prawosławnych świąt patriarcha Cyryl mówił o prawie Rosjan do sprzeciwu. Egzarcha Filaret na zjeździe białoruskich duchownych mówił o owocnej współpracy z państwem, a nie o więźniach politycznych.

Patriarcha Moskwy i całej Rusi Cyryl w swoim wystąpieniu na przypadające właśnie prawosławne Boże Narodzenie skrytykował władzę za to, że nie wsłuchuje się w głos protestujących. Cyryl zaznaczył, że „polityczny kurs trzeba skorygować”. Jeśli władze pozostają nieczułe na protesty obywateli, to bardzo zły znak – oświadczył hierarcha.

Komentatorzy zauważają, że cerkiew w Rosji była zawsze bardzo bliska państwa, stąd oświadczenie patriarchy Cyryla jest czymś naprawdę niespodziewanym.

- Chodzi o to, by protesty (…) doprowadzily do korekty politycznego kursu. Jeśli rząd jest niewrażliwy na wyrażane protesty, jest to bardzo zły znak. Znak niezdolności organów do samoregulacji - mówił duchowny. - Każdy człowiek w wolnym społeczeństwie powinien mieć prawo do wyrażania swoich opinii, w tym sprzeciwu wobec działań rządu. Jeśli ludzie są pozbawieni tego prawa, jest to postrzegane jako ograniczenie wolności, to jest bardzo bolesne. W czasach sowieckich nie było takiego prawa, deklarowano je na papierze, ale tak naprawdę go nie było. A teraz jest takie prawo i oczywiście, że ludzie z tego prawa korzystają – tak mówił patriarcha,  cytowany przez ITAR-TASS.

Trzeba zaznaczyć, że patriarcha w tym samym wystąpieniu dodał, że Rosjanie najbardziej odczuwają dyskomfort nie z powodu najwyższych władz, a tych na niższym poziomie, lokalnym.

Patriarcha
Patriarcha Cyryl rozmawia z Dmitrijem Miedwiediewem przy okazji nabożeństwa świątecznego w cerkwi Chrystusa Zbawiciela w Moskwie, fot. PAP/EPA/VLADIMIR RODIONOV/RIA NOVOSTI / KREMLIN POOL

------------------------------------------------------------------------------------------

Metropolita Filaret

Egzarcha
Egzarcha Filaret (w centrum), fot. church.by

 


Przy okazji świąt prawosławnych nie pojawiają się doniesienia o tym, by białoruskie struktury wsparły publicznie prawo Białorusinów do protestu. Portal Naszej Niwy relacjonuje za to, że Filaret, metropolita Mińska i Słucka, egzarcha podporządkowany Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, na zjeździe duchownych swojej eparchii chwalił poprawiające się jego zdaniem relacje państwo-kościół.

W jego ocenie cerkiew stała się teraz pełnoprawnym uczestnikiem społecznych relacji na Bialorusi, „aktywnie wpływa na tworzenie się społeczeństwa obywatelskiego”. 20 lat temu to mogło wydawać się niemożliwe, a dziś to nasza rzeczywistość – mówił metropolita Filaret.

Dodał, że tradycją stały się spotkania synodu białoruskiej cerkwi z Aleksandrem Łukaszenką, na których „w przyjaznej atmosferze” omawiane są kwestie z zakresu stosunków państwo-kościół. W 2003 roku została podpisana umowa o współpracy Kościoła prawosławnego Białorusi i Republiki Białoruś. Ustanowione zostały specjalne organy: rady koordynujące, grupy robocze. Regularnie odbywają się posiedzenia Rady Koordynacyjnej ds. Współpracy z Kościołem i państwem. W ubiegłym roku podpisano program o współpracy z Ministerstwem Edukacji i białoruskiego Kościoła prawosławnego w latach 2011-2014.

Egzarcha Filaret zauważył, że nie obywa się bez nieporozumień w tej dziedzinie. - Czasami mamy do czynienia z błędnym zrozumieniu zasady świeckości, które mogą być interpretowane w duchu antycerkiwnym i ideologicznych frazesów minionych lat – oświadczył.

fot.
fot. church.by

 

agkm, nn.by/newsru.com

 

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Łukaszenka prosi Watykan o wsparcie w konflikcie z Zachodem

Ostatnia aktualizacja: 14.11.2011 11:02
Aleksander Łukaszenka oczekuje od Watykanu aktywniejszego wsparcia białoruskich interesów w Europie. Mówił o tym przyjmując w Mińsku kardynała Kurta Kocha - przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan.
rozwiń zwiń