Raport Białoruś

Unia ma wpisać na czarną listę 135 urzędników białoruskich

Ostatnia aktualizacja: 15.01.2012 08:00
Unia Europejska rozważa sankcje dla kolejnych osób odpowiedzialnych za represje Białorusi. Decyzja zapadnie jeszcze w tym miesiącu.

Sankcje wobec przedstawicieli władz białoruskich obejmują zakaz podróżowania po terytorium UE, a dodatkowo zamrożenie aktywów na kontach UE. O poszerzeniu sankcji poinformował Gunnar Wiegand, dyrektor ds. Rosji, Partnerstwa Wschodniego, Azji Środkowej i Współpracy Regionalnej Komisji Europejskiej. - Mam nadzieję, że uda się osiągnąć porozumienie w tej sprawie z krajami-członkami Unii w najbliższych tygodniach – cytuje Gunnara Wieganda ukraińska agencja UNIAN.

Według innego źródła cytowanego przez media białoruskie, deczyja w sprawie sankcji może zapaść na najbliższym posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych UE, 23 stycznia.

W dodatku źródła dyplomatyczne mówią o możliwych sankcjach ekonomicznych wobec białoruskich przedsiębiorstw – lista może rozszerzyć się o kilka pozycji, dodaje białoruski portal telegraf.by.

Obecnie czarna lista Unii obejmuje około 250 osób. Wprowadzono także sankcje ekonomiczne wobec trzech przedsiębiorstw współdziałających z reżimem. Ten fakt politycy unijni uważają za spory sukces w stronę ujednolicenia polityki europejskiej względem Białorusi, gdyż wcześniej niektóre państwa UE było im przeciwne. 20 czerwca 2011 r sankcje dotknęły Uładzimira Pieftieua i trzy kontrolowane przez niego firmy.

 

agkm, telegraf.by

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Unia rozszerzyła sankcje wobec Białorusi

Ostatnia aktualizacja: 10.10.2011 14:08
Decyzję podjęli ministrowie spraw zagranicznych na spotkaniu w Luksemburgu. Na listę osób niepożądanych w Unii dopisano 16 nazwisk.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dyplomatyczny paszport dla przyjaciela Łukaszenki?

Ostatnia aktualizacja: 06.01.2012 17:00
Były wicekanclerz Austrii Hubert Gorbach, który pojechał na Białoruś w 2010 roku i wystawiał wyborom pozytywne świadectwo, ma paszport dyplomatyczny, choć dla rządu dawno nie pracuje.
rozwiń zwiń