Raport Białoruś

Wybory w Mińsku: przyjechała misja OBWE

Ostatnia aktualizacja: 21.08.2012 11:33
Do Mińska przybyli pierwsi obserwatorzy Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE (ODiHR/OBWE). Tymczasem szefowa komisji wyborczej ostrzegła, że nie wszyscy kandydaci będą wpisani na listy.
Audio
Wybory w Mińsku: przyjechała misja OBWE
Foto: OSCE/ODIHR

W środę lub czwartek poznamy nazwiska wszystkich kandydatów starających się o mandat deputowanego. O 110 miejsc w izbie niższej białoruskiego parlamentu zamierza ubiegać się 494 kandydatów. Jednak Lidia Jarmoszyna, szefowa Centralnej Komisji Wyborczej dała do zrozumienia, że nie wszyscy chętni do udziału w wyborach zostaną zarejestrowani. - Jest wiele dokumentów niewłaściwie wypełnionych. Są źle wypełnione deklaracje- mówi Jarmoszyna.
Wśród osób chcących uczestniczyć w wyborach są też znani liderzy opozycji między innymi Aleksander Milinkiewicz. Część opozycji uważa jednak, że wybory nie będą demokratyczne i należy je zbojkotować.

OBWE już na Białorusi

Przedstawiciele OBWE jeszcze we wtorek zamierzają spotkać się z kierownictwem Centralnej Komisji Wyborczej Białorusi. Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE ma największy autorytet w zakresie obserwowania wyborów. Oceny tej organizacji są traktowane jako kryterium, na ile wybory odpowiadają standardom międzynarodowym. Wcześniejsze wybory parlamentarne i prezydenckie organizowane na Białorusi uzyskały krytyczne oceny Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE.

ODiHR zamierza wysłać na Białoruś 40 obserwatorów długoterminowych i 270 krótkoterminowych w celu monitorowania przebiegu wyborów do Izby Reprezentantów, niższej izby białoruskiego parlamentu, rozpisanych na 23 września.

Aleksander Łukaszenka wyrażał niezadowolenie z postawienia na czele misji obserwacyjnej OBWE Włocha Matteo Mecacciego. - Myślę, że mogliby znaleźć człowieka lepiej znającego się na Białorusi i sytuacji w naszym kraju - oświadczył na spotkaniu z szefem dyplomacji Rosji Siergiejem Ławrowem w połowie sierpnia. Ławrow zapewnił wówczas, że "Rosja będzie robić wszystko, by ocena parlamentarnych wyborów na Białorusi była obiektywna, bezstronna i nie była obiektem jakichkolwiek jednostronnych, wymyślonych zasad, które stara się narzucić OBWE".

Po wyborach prezydenckich na Białorusi 19 grudnia 2010 r. ODIHR, a także Zgromadzenie Parlamentarne OBWE uznały, że wybory nie odpowiadały standardom tej organizacji. Obserwatorzy OBWE oświadczyli, że Białorusi "bardzo daleko do wolnych wyborów" i skrytykowali m.in. liczenie głosów i akcję milicji wobec opozycyjnych liderów i demonstrantów w wieczór wyborczy. Białoruś podjęła wtedy decyzję o nieprzedłużeniu mandatu biura OBWE w Mińsku.

Po wyborach tych brutalnie zdławiono w Mińsku protest przeciwko oficjalnym wynikom, dającym prawie 80 proc. poparcia Aleksandrowi Łukaszence. Do aresztów trafiło wtedy ponad 700 osób. Kilkadziesiąt z nich stanęło przed sądem w sprawach karnych dotyczących masowych zamieszek, ponad 20 skazano na pobyt w kolonii karnej.

Wszystkie kampanie wyborcze, jakie odbywały się na Białorusi od 1996 roku, zostały uznane przez OBWE za nieuczciwe. Z tego powodu szefowa i sekretarz CKW, Lidzija Jarmoszyna i Mikałaj Łazawik, zostali objęci sankcjami wizowymi przez UE i USA.

PAP/IAR/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś

Zobacz lipcowy raport misji OBWE na Białorusi

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Białoruś: Electby.org monitoruje wybory w sieci

Ostatnia aktualizacja: 22.06.2012 00:20
Platformę obywatelskiego monitoringu Electby.org założyli białoruscy entuzjaści jeszcze przed wyborami 2010 roku. Teraz wznawia ona działalność. Podczas wyborów na Białorusi dochodzi z reguły do wielu nadużyć.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: wybory odbędą się 23 września

Ostatnia aktualizacja: 19.06.2012 00:20
Aleksander Łukaszenka ogłosił termin wyborów parlamentarnych. - To będzie kolejna farsa - zgadza się większość opozycji. Część jednak nie wyklucza udziału w wyborach.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś zaprosi obserwatorów OBWE

Ostatnia aktualizacja: 25.06.2012 10:30
Szefowa komisji wyborczej Lidia Jarmoszyna deklaruje, że na wyborach będą obserwatorzy międzynarodowi, w tym OBWE. Wyraziła też przekonanie, że w wyborach wezmą udział partie opozycji, bo nie dostałyby "zachodnich środków".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: debaty wyborcze nie będą na żywo

Ostatnia aktualizacja: 06.07.2012 00:20
- Ma się rozumieć, jeśli znajdzie się tam wezwanie „Wszyscy idziemy na plac świętować” jak podczas wyborów prezydenckich, to oczywiście zostanie wycięte – oświadczyła szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Lidia Jarmoszyna.
rozwiń zwiń