Kandydat Partii Republikańskiej w wyborach prezydenckich wspomniał Białoruś podczas swojego wystąpienia w Warszawie. O słowach Mitta Romneya napisały wszystkie niezależne portale na Białorusi, pozycjonując jego krótką, jednozdaniową wypowiedź o Białorusi jako jedną z głównych wiadomości dnia.
- Niestety, są jeszcze miejsca na świecie, gdzie dążenie ku życiu w wolności napotyka na bezwzględną opresję. Tuż obok, na wschodzie naród Białorusi cierpi pod uciskiem dyktatury – powiedział Mitt Romney w Warszawie.
Białoruska opozycja wysoko ocenia działania Stanów Zjednoczonych na rzecz wolności i demokracji na Białorusi. Opozycjoniści czasami wskazują na bezkompromisową w sferze wartości postawę Stanów Zjednoczonych, jako wzór dla targanej wątpliwościami, nie zawsze konsekwentnej polityki Unii Europejskiej wobec ich kraju. Wypowiedzi amerykańskich polityków na temat Białorusi zajmują więc istotne miejsce w mediach niezależnych, niosąc ludziom walczącym o wolność nie mniejsze wsparcie i nadzieję, niż podobne wystąpienia Polakom w czasach PRL-u.
Romney wśród państw, gdzie wciąż dławi się wolności obywatelskie wymienił również Syrię, a także Rosję. – Nadzieje na przejście Rosji w stronę wolnego i otwartego społeczeństwa nie doczekały się sukcesu. W niespokojnym świecie Polska występuje w roli przykładu i obrońcy wolności – cytują Romneya białoruskie media.
O Polsce
Romney podczas wystąpienia chwalił Polskę, która wysiłkiem całego społeczeństwa zdołała wywalczyć sobie wolność i pozycję na scenie międzynarodowej. Wspominał rolę, jaką w ruchu wolnościowym i budzeniu świadomości Polaków odegrał papież Jan Paweł II. - Tu w Polsce, w 1979 roku, polski syn papież Jan Paweł II wypowiedział słowa, które obaliły imperium i przyniosły wolność milionom żyjącym w zniewoleniu - „Nie lękajcie się”. Te słowa zmieniły świat – powiedział.
Jak mówił Romney, Polska jest symbolem wolności dla innych narodów. Jest także przykładem, jak radzić sobie w trudnej sytuacji ekonomicznej – ocenił. - Amerykanie z zachwytem i z podziwem patrzyli, jak elektryk przewodzi pokojowym protestom przeciwko brutalnemu i opresyjnemu reżimu. Prezydent Wałęsa ostatnio powiedział, iż trzeba zrozumieć, że filozofia „Solidarności” była bardzo prosta - jeśli nie możesz podnieść ciężaru, poproś kogoś o pomoc, i on dźwignie go razem z tobą – mówił Romney.
Romney wskazywał na wspólnotę Stanów Zjednocznych i Polski m.in. w zakresie wartości. - Polska nie ma większego przyjaciela i sojusznika niż naród amerykański. Pomogliście nam uzyskać niepodległość, wasza odwaga zainspirowała wszystkich sojuszników podczas II wojny światowej, pomogliście podnieść „żelazną kurtynę”, a wasi żołnierze walczyli ramię w ramię z naszymi żołnierzami w Iraku i w Afganistanie" - powiedział Romney. Jak mówił, Polacy i Amerykanie razem walczyli i razem umierali. - Mamy wspólne cele. Nie da się tego rozdzielić. W czasach trudnych i w czasach pokoju, wspólnie maszerujemy - powiedział amerykański polityk. - Niech Bóg was błogosławi, niech Bóg błogosławi Ameryce i niech Bóg błogosławi wielkiemu polskiemu narodowi - zakończył swoje wystąpienie Romney.
Mitt Romney przyjechał do Warszawy na zaproszenie Lecha Wałęsy. Spotkał się również m.in. z prezydentem Bronisławem Komorowskim, szefem MSZ Radosławem Sikorskim, premierem Donalderm Tuskiem.
Wystąpienie Romneya w bibliotece uniwersyteckiej w Warszawie rozpoczęło się ze sporym opóźnieniem, trwało kwadrans i jak dowiedziała się IAR od osób związanych z organizacją wizyty, zostało skrócone o połowę. Według informacji IAR, w pierwotnym tekście znajdowało się m.in. stwierdzenie, że Polska i Stany Zjednoczone powinny stworzyć platformę, aby wspólnie propagować demokrację w świecie.
Eksperci w Polsce, komentujący przemówienie Romneya, zarzucali mu brak konkretnych propozycji dotyczących przyszłej współpracy Polski i Stanów Zjednoczonych.
Svaboda.org/polskieradio.pl/PAP/IAR/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś
