Komuniści ukraińscy chcą przystąpić do unii Putina

Ukraińscy komuniści podjęli drugą próbę inicjowania referendum w sprawie dołączenia Ukrainy do Sojuszu Celnego Rosji, Białorusi i Kazachstanu. Podobnie jak poprzednia - z połowy września - ta prawdopodobnie też zostanie storpedowana przez władze.

Zdjęcie ilustracyjne

Foto: Stockexport

Komuniści i finansowany przez Moskwę ruch Ukraiński Wybór zebrali na kijowskim stadionie kilka tysięcy osób, w większości emerytów, którzy z nostalgią wspominają ZSRR. Jednogłośnie podjęli oni uchwałę przewidującą formowanie grup mających zorganizować referendum, na którym ma być postawione jedno pytanie: „Czy chcesz, aby Ukraina dołączyła do Sojuszu Celnego Rosji, Białorusi i Kazachstanu?” Aby cała procedura była legalna, konieczna jest obecność na tego rodzaju zebraniu przedstawiciela Centralnej Komisji Wyborczej. Nie było go jednak, ponieważ Okręgowy Sąd Administracyjny uznał, że zgromadzenie jest nielegalne. Na Ukrainie sądy często działają na zlecenie władz, a te obecnie opowiadają się za integracją europejską.
Według wcześniejszych, nieoficjalnych informacji Polskiego Radia, blokowana jest także telewizyjna kampania Partii Komunistycznej, która stara się przekonać, że Ukraińcy będą w Unii Europejskiej obywatelami drugiej kategorii, a bliższe kulturowo i językowo są państwa byłego ZSRR. W jednym z filmów mowa jest też o Polsce, w której zniszczono stocznie, a siedzący na traktorze rolnik przekonuje, że „za socjalizmu było lepiej”.
Według ostatnich sondaży, gdyby Ukraińców zapytać, czy wolą Unię Europejską czy Sojusz Celny, 40% opowiedziałoby się za zachodnim wektorem, a 30% - za wschodnim.

IAR/agkm