- Te wybory pokazują, jak bardzo zmieniło się ukraińskie społeczeństwo. Partia Regionów w zasadzie przestała istnieć i zniknął podział na wschód i zachód Ukrainy - oświadczył Karbalewicz. Podkreślił, że nowy parlament w odróżnieniu od poprzedniego odzwierciedla rzeczywiste poglądy społeczeństwa i taka powinna być sytuacja w normalnym państwie.
Nie sądzi on jednak, by wyłonienie nowego parlamentu miało wpływ na sytuację na Ukrainie.
- To nie przybliży rozwiązania konfliktu, ponieważ nie zależy to od władz ukraińskich, tylko od innych czynników, przede wszystkim od Rosji - ocenił ekspert.
”Polityka Białorusi wobec Ukrainy zapewne się nie zmieni”
Karbalewicz uważa, że ukraińskie wybory będą także miały niewielki wpływ na Białoruś i politykę jej władz. - Białoruskie społeczeństwo jest całkowicie pod wpływem rosyjskich mediów, które przedstawiają obecne władze ukraińskie jako faszystów. To się nie zmieni - powiedział.
Według najnowszego sondażu niezależnego ośrodka badania opinii publicznej NISEPI większość, bo 52,2 proc. Białorusinów jest zdania, że do władzy na Ukrainie doszli "faszyści", a nie zgadza się z tą tezą 32,2 proc. ankietowanych.
Karbalewicz nie sądzi także, by zmieniła się polityka Aleksandra Łukaszenki, który stara się zachować neutralność w ukraińskim konflikcie, dystansując się od rosyjskiej propagandy, ale w takim stopniu, by nie rozzłościć Rosji.
Zmiana polityki Białorusi wobec Ukrainy jest według niego mało prawdopodobna także dlatego, że nie zmienią się personalnie politycy w Kijowie, z którymi Łukaszenka będzie mieć do czynienia.
Taktyka Aleksandra Łukaszenki
- Łukaszenka usiłuje zachować suwerenność, odgrywając rolę pokojowego pośrednika. Stara się w ten sposób uzyskać polityczne dywidendy, m.in. zbliżenie z Zachodem. Jednocześnie usiłuje nie irytować Rosji. I jedno, i drugie w znacznym stopniu mu się udaje - ocenia Karbalewicz.
Politolog nie uważa, by w przyszłości stanowisko władz Białorusi mogło się zbliżyć do poglądów białoruskiego społeczeństwa, choć obecnie istnieje między nimi rozziew. Nie jest to jego zdaniem konieczne, gdyż badania opinii publicznej pokazują, że Białorusini pozytywnie oceniają politykę Łukaszenki wobec Ukrainy.
Wspomniany sondaż NISEPI wykazał, że najwięcej, bo 36,3 proc. respondentów uważa, iż Łukaszenka "zachowuje neutralność" w kwestii Ukrainy. 35,5 proc. sądzi, że "lawiruje między stronami konfliktu", a tylko 18,2 proc. jest zdania, że "całkowicie popiera politykę władz Rosji", i 2,7 proc. - "politykę władz Ukrainy".
PAP/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś