Białoruś oczekuje na wsparcie Łotwy w budowie relacji z Unią Europejską. Aleksander Łukaszenka mówił o tym w Mińsku podczas spotkania z Edgarsem Rinkeviczsem - ministrem spraw zagranicznych Łotwy.
Łotwa sprawuje w tym półroczu przewodnictwo w Unii Europejskiej. Aleksander Łukaszenka powiedział, że Zachód ma rozwinięte technologie i potencjał, który jest Białorusi bardzo potrzebny. - Jeżeli Łotwa pomoże nam jeszcze bardziej zbliżyć się do UE w okresie swojego przewodnictwa, to będziemy jej niezwykle wdzięczni - stwierdził Łukaszenka.
- Zawsze deklarowaliśmy i mówiliśmy, że niezależnie od tego, iż mamy bardzo przyjazne stosunki z sąsiadami - Rosją, Łotwą, Litwą, Polską i Ukrainą - widzimy też Zachód technologiczny, który jest nam bardzo potrzebny, Zachód dysponujący zasobami.(…) Dlatego jeśli Łotwa pomoże nam jeszcze bardziej zbliżyć się do UE w okresie swojego przewodnictwa i nie tylko, to będziemy bardzo wdzięczni - oznajmił Łukaszenka w Mińsku, na spotkaniu z Rinkeviczsem.
Białoruski przywódca zauważył przy tym, że białorusko-łotewskie stosunki polityczne i dyplomatyczne nie dorównują współpracy handlowo-gospodarczej. - Mam nadzieję, że pana wizyta przyczyni się do tego, by podnieść nasze stosunki polityczne na najwyższy poziom - powiedział.
mfa.gov.lv
Szef MSZ Łotwy o szczycie Partnerstwa Wschodniego w Rydze i wizach
Minister Rinkeviczs powiedział, że Łotwa liczy na dalszy rozwój Partnerstwa Wschodniego. Zwrócił uwagę, że w maju w Rydze odbędzie się szczyt Partnerstwa i Łotwa chce zrobić wszystko co możliwe ”by nadać nowy impuls relacjom między Unią Europejską i Białorusią”.
Rinkeviczs podkreślił, że widzi możliwość "pogłębienia i poszerzenia współpracy między UE i Białorusią, oczywiście z uwzględnieniem interesów Białorusi". - To nie oznacza, że obecnie w jakiś sposób zmienia się wektor polityki Białorusi. Bierzemy pod uwagę interesy Białorusi, nie będziemy nikogo nigdzie przeciągać, jak to czasem się sądzi. Będziemy po prostu rozwijać normalne stosunki oparte na wzajemnych interesach - powiedział.
Jak napisano na stronie MSZ Łotwy, łotewski minister stwierdził, iż wzmocnienie rzadów prawa i przestrzeganie praw człowieka, łącznie ze zwolnieniem więźniów politycznych, umożliwiłoby umocnienie relacji Białorusi z UE. Wezwał Mińsk do wysiłków na rzecz relacji z UE, tak by na szczycie w Rydze zainicjowano porozumienia o ułatwieniu ruchu wizowego i umowę o readmisji. Łotwa wyraziła też poparcie dla starań Białorusi na rzecz wejścia do Światowej Organizacji Handlu
Kto pojedzie na szczyt w Rydze?
Szef MSZ Łotwy wyraził nadzieję, że państwa Partnerstwa Wschodniego oraz Unia Europejska będą reprezentowane na najwyższym szczeblu podczas majowego szczytu Partnerstwa Wschodniego w Rydze.
- Łotwa ma nadzieję, że na ryskim szczycie zarówno Unia Europejska, jak i państwa uczestniczące we Partnerstwie Wschodnim będą reprezentowane na wysokim szczeblu. Na razie nikomu nie wysyłaliśmy zaproszeń. Będzie to robić za jakiś przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk wspólnie z rządem łotewskim, gdzieś pod koniec marca, na początku kwietnia - powiedział.
W tym kontekście mińskie media zastanawiają si,ę czy Aleksander Łukaszenka uda się osobiście na szczyt Partnerstwa Wschodniego.
Łukaszenka nie może wjechać na teren Unii Europejskiej
Aleksander Łukaszenka jest objęty sankcjami Unii Europejskiej, ze względu na łamanie praw człowieka i tłumienie swobód na Białorusi. Sankcje wobec Białorusi wprowadzono po wyborach prezydenckich w 2010 roku - zostały one sfałszowane, a po nich nastąpiły represje wobec dziesiątek działaczy opozycyjnych i setek uczestników protestu na placu Niezależności w Mińsku.
W grudniu 2010 r. doszło do brutalnego zdławienia protestów przeciwko oficjalnym wynikom, dającym prawie 80 proc. poparcia Aleksandrowi Łukaszence, zajmującemu to stanowisko już od 1994 r. Jeden z kandydatów opozycji, Mikoła Statkiewicz, nadal odbywa wyrok 6 lat pozbawienia wolności, sąd uznał go za winnego organizacji masowych zamieszek.
Łukaszenka jest u władzy ponad 20 lat. Objął urząd legalnie w 1994 roku, ale potem na Białorusi żadne z wyborów nie zostały uznane za uczciwe. W autorytarnym systemie Białorusi nie można mówić o rzeczywistym procesie wyborczym. Opozycja podkreśla, że nie ma w związku z tym niemal żadnych szans na zmianę władzy poprzez wybory, głosy obywateli nie mają żadnego znaczenia.
Na Białorusi nie ma wolnych mediów, nie można uprawiać niezależnej działalności politycznej, niemożliwa jest swobodna działalność polityczna i społeczna. Działalność naukowa i artystyczna podlega cenzurze, utrudniane są m.in. występy artystów uznanych za niewygodnych dla władz (mówi się o nieoficjalnej czarnej liście).
W ostatnich tygodniach problemy ma księgarnia i dom wydawniczy Łohvinau, który wydawał m.in. literaturę białoruskojęzyczną, organizował spotkania z niezależnymi autorami. Księgarnia została obłożona olbrzymią karą pieniężną z tytułu - z tego tytułu grozi jej bankructwo. Trwa zbiórka pieniędzy na rzecz tej księgarni.
Szef MSZ Łotwy spotkał się z przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego
Na stronie łotewskiego resortu spraw zagranicznych poinformowano także, że Edgars Rinkeviczs spotkał się z reprezentantami białoruskiego społeczeństwa obywatelskiego i niezależnymi ekspertami. Rozmawiano o kwestiach praw człowieka i demokracji. Według komunikatu, szef MSZ Łotwy podkreślił, iż sytuacja praw człowieka na Białorusi, łącznie z kwestią więźniów politycznych, pozostaje w agendzie relacji między UE i Białorusią.
Białorusini, którzy brali udział w spotkaniu wyrazili zaniepokojenie trudną sytuacją na Ukrainie i jej potencjalnym oddziaływaniem na Białoruś. Podkreślono, że ważna jes sprawa uproszczenia reżimu wizowego między Białorusią i strefą Schengen.
Spotkanie szefa MSZ Łotwy z przedstawcielami społeczeństwa obywatelskiego w Mińsku; fot. mfa.gov.lv
PAP/IAR/mfa.gov.lvinne/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl