W sądzie w Mińsku rozpoczął się proces Edwarda Palczysa. Bloger, który założył witrynę internetową o nazwie "1863x.com", demaskującą imperialistyczną politykę Rosji na Białorusi, jest oskarżony między innymi o "wzniecanie waśni na tle narodowościowym i religijnym". Grozi mu kara do 4 lat więzienia.
Proces Edwarda Palczysa, znanego również pod pseudonimem John Silver, jest zamknięty dla prasy i publiczności.
Przed gmachem sądu zebrali się członkowie komitetu o nazwie "Wolność dla Edwarda Palczysa" , obrońcy praw człowieka i członkowie jego rodziny. Przedstawiciele sił demokratycznych Białorusi uważają proces za polityczny. O uwolnienie blogera zaapelowała organizacja "Reporterzy bez granic".
Oskarżenia bezpodstawne
- Na podstawie niezależnej ekspertyzy jego tekstów możemy z całą pewnością stwierdzić, że oskarżenia pod jego adresem są bezpodstawne i mają charakter polityczny – mówił Radiu Swaboda opozycjonista i działacz praw człowieka Aleś Bialacki, obecny przed budynkiem sądu.
Prokuratura zarzuca blogerowi sianie nienawiści na tle narodowościowym, rasowym i religijnym, a także dystrybucję materiałów pornograficznych. „Siania nienawiści” prokuratura dopatrzyła się w dziewięciu publikacjach na stronie 1863x.com, prowadzonej przez Palczysa. Za treści „pornograficzne” uznano dwa kolaże, mające symbolizować stosunki między Rosją i Białorusią.
Historyk o polskich korzeniach
Edward Palczys to 25-letni historyk pochodzący z Lidy i mający polskie korzenie.
Jak podają białoruskie media, Palczys został zatrzymany na Białorusi w maju 2015 roku i na kilka tygodni umieszczony w szpitalu psychiatrycznym; następnie wypuszczono go z zakazem opuszczania kraju. Palczys wyjechał jednak na Ukrainę, gdzie spędził kilka miesięcy. W styczniu został aresztowany podczas próby wjazdu do Rosji w obwodzie briańskim. W maju br. doszło do jego ekstradycji na Białoruś, a zarzuty usłyszał w czerwcu.
Opozycja białoruska uważa blogera za więźnia politycznego, prześladowanego na zlecenie władz rosyjskich za patriotyczną postawę. Proces uznają za ograniczenie wolności słowa i podstawowych praw obywatelskich.
W piątkowej pikiecie przed budynkiem sądu uczestniczyło ok. 10 osób, w tym przedstawiciele ugrupowań opozycyjnych Aleś Bialacki (Centrum Obrony Praw Człowieka Wiasna), Źmicier Daszkiewicz (Młody Front), Paweł Siawieryniec (Białoruska Chrześcijańska Demokracja), Alaksandr Łahwiniec (Ruch "O wolność"). Wznosili okrzyki: "Wolność dla więźniów politycznych”, "Patriotyzm to nie ekstremizm”, "Trzymaj się”. Milicja spisała skandujących.
Przed budynkiem sądu byli obecni rodzice Palczysa, a także jego żona. Rodzice mówili, że są „dumni z syna”. Podkreślali, że ma on z natury ironiczne podejście do świata i po przeniesieniu do aresztu w Mińsku pisał, iż "mieszka teraz w centrum”.
Palczys był atakowany przez rosyjskie kręgi nacjonalistyczne za rzekomą rusofobię.
PAP/IAR/agkm
bialorus. polskieradio.pl
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl