Raport Białoruś

Co myśli Łukaszenka o rocznicy proklamowania BRL?

Ostatnia aktualizacja: 20.03.2018 20:20
Historię Białoruskiej Republiki Ludowej trzeba znać, ale nie warto być dumnym z tych wydarzeń – powiedział we wtorek prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka, odnosząc się do setnej rocznicy proklamowania BLR. 
Aleksander Łukaszenka
Aleksander ŁukaszenkaFoto: Shutterstock.com

Na niedzielę środowiska niezależne i opozycyjne planują obchody stulecia proklamowania Białoruskiej Republiki Ludowej, którą uważają za początek współczesnej białoruskiej państwowości. 

Według Łukaszenki "wydarzenia te do dzisiaj są mało zbadane, a dostępne informacje są bardzo sprzeczne". "Z jednej strony twórcy BRL chcieli niepodległości, z drugiej byli gotowi prosić o pomoc wszystko jednego kogo, a potem i tak znowu znaleźliby się pod butem" – mówił prezydent Białorusi, cytowany przez agencję BiełTA. 
Jak dodał, mądrzy ludzie powinni wiedzieć o tych wydarzeniach i "nie wymazywać ich", ale nie są one powodem do dumy, ponieważ były "smutną stroną w historii". 
Białoruską Republikę Ludową ogłosił 9 marca 1918 r. Komitet Wykonawczy Rady I Zjazdu Wszechbiałoruskiego (rozpędzonego wcześniej przez bolszewików), 25 marca ogłoszono jej niepodległość. Do proklamacji BLR doszło w warunkach tymczasowej okupacji niemieckiej. 

BLR nie została uznana przez społeczność międzynarodową, a w 1919 r., po wycofaniu się Niemców, na jej miejscu bolszewicy utworzyli Białoruską Socjalistyczną Republikę Radziecką (BSRR), a następnie Litewsko-Białoruską Republikę Rad. Po krótkim okresie, gdy tereny te znalazły się pod kontrolą Polski, na ich części reaktywowano BSRR. 

"Bolszewicy rozpędzili zjazd (I Zjazd Wszechbiałoruski – PAP) w obawie, że ta część imperium może się odłączyć, bali się utracić Białoruś" – stwierdził Łukaszenka. 
Ocenił również, że decyzja twórców BLR, by prosić o pomoc Niemcy, nie mogła w pełnej mierze zapewnić Białorusi niepodległości, ponieważ "było to przejście spod jednego buta pod drugi". 

Władze Białorusi po raz pierwszy wydały w tym roku zgodę na legalne obchody proklamowania BLR, jednak same się od nich dystansują. 

Dotychczas Łukaszenka wielokrotnie publicznie wskazywał, że źródłem współczesnego państwa białoruskiego była BSRR. 
We wtorek zwierzchnik Białoruskiej Cerkwi Prawosławnej, pochodzący z Rosji metropolita Paweł powiedział, że Cerkiew nie będzie się włączać w obchody stulecia proklamowania BLR, gdyż byłoby to "upolitycznianie modlitwy". 

Z kolei Kościół katolicki na Białorusi zamierza dołączyć się do obchodów – w mińskiej katedrze odbędzie się w niedzielę modlitwa za ojczyznę, którą poprowadzi abp Tadeusz Kondrusiewicz, zwierzchnik katolików w tym kraju. 

Co roku 25 marca opozycja świętuje Dzień Wolności, będący nieoficjalnymi obchodami dnia niepodległości. Oficjalnie od 1996 r. święto niepodległości przypada na 3 lipca – w rocznicę wyzwolenia Mińska spod okupacji niemieckiej w czasie II wojny światowej. 

Z Mińska Justyna Prus (PAP)  /agkmW

Zobacz więcej na temat: Raport Białoruś ŚWIAT ZSRR
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Historyk: bez Białoruskiej Republiki Ludowej nie byłoby państwa

Ostatnia aktualizacja: 26.03.2018 12:00
Gdyby nie doszło do proklamowania Białoruskiej Republiki Ludowej, nie powstałaby sowiecka Białoruś, a jej terytorium stałoby się po prostu częścią Rosji – powiedział PAP w 100. rocznicę BRL niezależny białoruski historyk Siarhiej Szupa. 
rozwiń zwiń