Raport Białoruś

Andrzej Poczobut w areszcie do procesu - nawet dwa miesiące

Ostatnia aktualizacja: 09.04.2011 23:14
Andrzej Poczobut, korespondent "Gazety Wyborczej" i działacz Związku Polaków na Białorusi, którego Mińsk oskarża o "znieważenie A. Łukaszenki", miał pozostać w areszcie tylko trzy dni.
Andrzej Poczobut, fot. Włodzimierz Pac, Polskie Radio
Andrzej Poczobut, fot. Włodzimierz Pac, Polskie RadioFoto: fot. Włodzimierz Pac, Polskie Radio

Informacje o Białorusi: "Raport Białoruś"

Poczobut został w środę zatrzymany na 72 godziny. Jednak teraz dziennikarzowi "zmieniono środek zapobiegawczy z zakazu opuszczania (miejsca zamieszkania) na areszt. Przez dwa miesiące będzie przebywać w areszcie śledczym" - powiedział adwokat Alaksandr Biryłau.

Jak wyjaśnił, według procedury, areszt może być zastosowany najpierw na okres do dwóch miesięcy, a potem przedłużony. Nie wiadomo na razie, kiedy odbędzie się sprawa sądowa.

Dziennikarzowi "GW" w piątek przedstawiono zarzuty o "znieważenie prezydenta Białorusi", za co grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Dodatkowo jest podejrzany w sprawie o "zniesławienie głowy państwa", w której grożą mu nawet cztery lata więzienia.

Chodzi o artykuły dziennikarza w "Gazecie Wyborczej" i na jego blogu.

Zatrzymany dziennikarz

Andrzej Poczobut został zatrzymany w środę, gdy zamierzał wyjechać z Grodna do Mińska. Miał tam wziąć udział w telemoście z Brukselą. Andrzej Poczobut powiedział wtedy Polskiemu Radiu, że oficjalnie aresztowano go w związku z tym, że jest podejrzany o znieważenie prezydenta Białorusi. Jednak jego zdaniem, naprawdę chodziło jednak o uniemożliwienie mu wzięcia udziału w telemoście. Podczas telemostu z delegacją Parlamentu Europejskiego do spraw Białorusi Andrzej Poczobut miał opowiedzieć o wszczętej wobec niego sprawie karnej, dotyczącej podejrzenia znieważenia prezydenta Aleksandra Łukaszenki w publikacjach prasowych i internecie.

Funkcjonariusze KGB wcześniej nałożyli areszt nie niektóre sprzęty dziennikarza, jako zabezpieczenie ewentualnej kary materialnej na rzecz pokrzywdzonego.

W styczniu Andrzeja Poczobuta zatrzymało KGB, w jego mieszkaniu przeprowadzono rewizję. Trzykrotnie był sądzony za udział w demonstracji opozycji 19 grudnia w Mińsku. Skazano go na karę 15 dni aresztu, choć argumentował, że na demonstracji był, jako dziennikarz.

agkm, PAP, IAR

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Poczobut podejrzany o "znieważenie Łukaszenki". Grożą mu 2 lata więzienia

Ostatnia aktualizacja: 28.03.2011 20:44
Andrzej Poczobut to korespondent Gazety Wyborczej, działacz Związku Polaków na Białorusi. Łukaszenka chce zastraszyć ludzi, którzy korzystają z internetu - mówi.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Andrzej Poczobut: władza chce "uporządkować" internet

Ostatnia aktualizacja: 29.03.2011 16:15
Dziennikarz "Gazety Wyborczej" jest podejrzewany o znieważenie Aleksandra Łukaszenki. Rano do jego domu przyszło KGB, żeby zająć majątek na rzecz odszkodowania dla pokrzywdzonego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Andrzej Poczobut w areszcie. Chciał rozmawiać z europarlamentem (Wideo)

Ostatnia aktualizacja: 07.04.2011 10:36
Andrzej Poczobut, polski działacz na Białorusi i współpracownik "Gazety Wyborczej", został zatrzymany na trzy dni. Polskie Radio poinformował o tym jego adwokat Aleksander Biryłau.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś oskarża kraje Zachodu o "wywieranie presji siłowej"

Ostatnia aktualizacja: 07.04.2011 13:07
W ocenie MSZ Białorusi szefostwo Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) nie jest zainteresowane dialogiem z Białorusią.
rozwiń zwiń