Raport Białoruś

Na Białorusi wykonano dwie kary śmierci

Ostatnia aktualizacja: 21.07.2011 00:45
Strzałem w tył głowy zostali straceni dwaj mężczyźni oskarżeni o dokonanie w Grodnie potrójnego zabójstwa.

28-letni Oleg Griszkowiec i 29-letni Andriej Burdyka rok przesiedzieli w więzieniu czekając na akt łaski białoruskiego prezydenta. Aleksander Łukaszenka jednak odmówił podpisania dokumentu. Griszkowiec i Burdyka w maju 2009 roku podczas libacji alkoholowej zasztyletowali współbiesiadników: 65-letniego mężczyznę oraz dwie kobiety w wieku 52 i 34 lat. Według świadków uprowadzili również nastoletniego chłopca i ranili nożem grodzieńskiego taksówkarza.

W maju 2010 roku sąd w Grodnie skazał ich na karę śmierci. Kolejny rok przesiedzieli za kratami czekając na ułaskawienie, ale jak napisała gazeta „Wieciernyj Grodno” - nie doczekali się.

Białoruś jest jedynym w Europie krajem, w którym orzeka się i wykonuje wyroki śmierci. W ponad 20 letniej historii tego państwa stracono w ten sposób kilkaset osób. Wyroki śmierci na Białorusi utrzymane zostały w kodeksie karnym na mocy ogólnonarodowego referendum, które przeprowadzono w 1996 roku. Według oficjalnych wyników podawanych przez władze w Mińsku ponad 80 procent obywateli opowiedziało się za pozostawieniem najwyższego wymiaru kary.

Międzynarodowe organizacje obrony praw człowieka twierdzą, że wyroki wykonywane są w tajemnicy przed rodzinami skazanych, którym nie wskazuje się również miejsca pochówku straconych. W 2009 i 2010 roku na Białorusi prowadzona była kampania na rzecz zniesienia kary śmierci. Również Rada Europy zażądała od Mińska wprowadzenia memorandum na jej orzekanie i wykonywanie. Od grudnia 2010 roku, po ochłodzeniu się kontaktów Mińska z krajami Unii Europejskiej rozmowy na ten temat zostały zamrożone.

agkm

Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!
aby dodać komentarz
brak
Czytaj także

Amnesty International uspokaja: coraz mniej wyroków śmierci

Ostatnia aktualizacja: 28.03.2011 08:55
Na świecie spada liczba wykonywanych wyroków śmierci.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Białoruś: "albo chłopca zabiją, albo pokaleczą"

Ostatnia aktualizacja: 18.07.2011 12:17
W kolonii w Nowopołocku „spokojnie, metodycznie, powoli” zabijają jednego z więźniów, skazanego po protestach opozycji – pisze białoruska blogerka, alarmując opinię publiczną o sytuacji 21-letniego Mikity Lichawida.
rozwiń zwiń