Mykoła Autuchowicz 16 grudnia podciął sobie żyły w więzieniu, po czym trafił do szpitala. Informacje obrońców praw człowieka o tym wydarzeniu potwierdził później - 22 grudnia - oficer więzienny.
Listy więźnia są datowane na 22 i 31 grudnia. Mykoła Autuchowicz pisze w nich, że nie mógł wysłać listu w listopadzie i zapewnia, że teraz jest silny i jest w stanie wiele znieść - relacjonuje portal Karta 97'.
- Niektórzy może cieszą się z życia jak w 1937 roku (za czasów czystek stalinowskich, red.), ale nie ja. To jedyny sposób, żeby zrozumieli i usłyszeli. Proszę: nie martwcie się, jestem silny, zniosę wszystko - to fragment listu.
Mykoła Autuchowicz prosi także, żeby przede wszystkim pisać do niego częściej. Prosi, żeby przysłano mu miękkie ołówki. Chciałby, żeby pisać mu o wszystkim, co dzieje się na świecie, „tak żeby mógł uciec myślami” z kolonii.
W maju 2010 roku Autuchowicz został skazany na pięć lat i dwa miesiące więzienia, z artykułu 295. kodeksu karnego, dotyczącego nielegalnego handlu bronią, amunicją i materiałami wybuchowymi, w związku z tym, że w jego sejfie znaleziono pięć nabojów do broni myśliwskiej.
Adres Mikołaja Autuchowicza:
Николаю Автуховичу,
Брестская область,
г. Ивацевичи-3,
ПК-5, отряд 13
Беларусь 225293
agkm, charter97.org
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś