Przed mistrzostwami hokeja Mińsk wyczyszczono - teraz jest sterylny, wolny od jakiejkolwiek alternatywy, innego punktu widzenia i także od opozycji politycznej. Młodzi ludzie, aktywiści, dziennikarze, wszyscy, którzy mogli naruszyć spokój i skazić sterylność w czasie imprezy zorganizowanej dla Aleksandra Łukaszenki, zostali aresztowani albo wypchnięci poza granice kraju.
6 maja zaczęła się kolejna fala aresztowań. Do domów przychodzili milicjanci lub funkcjonariusze w cywilu. Zatrzymywali aktywistów, zawozili do sądów, a tam ich oskarżali o przeklinanie albo nieodpowiednie zachowanie na ulicy i skazywano ich następnie na areszt.
Tak to wygląda w praktyce
Do mnie milicjanci przyszli po raz pierwszy wieczorem 5 maja. Potem pojawili się rano 6 maja, pukali przez godzinę, dwie, do mieszkania. Byliśmy wewnątrz razem z ojcem i nie otwieraliśmy im drzwi. Zaczęli więc wypytywać sąsiadów, gdzie jest Franciszek Wiaczorka i jak dawno go widziano. Tłumaczyli sąsiadom, że Franciszek chce ”zepsuć plany związane z mistrzostwami”, ”zniszczyć święto hokeja”, że ”płacą mi dolarami” i ”będzie tak, jak na Ukrainie”. Na Białorusi obecnie propaganda antyukraińska jest bardzo aktywna i ludzie reagują na porównania z ”banderowcami i faszystami” na Ukrainie bardzo serio. Udało mi się nieco później uciec z mieszkania.
Trzeba się spakować do więzienia
A tymczasem za kilka godzin milicjanci przyszli znowu. W domu była tylko moja młodsza siostra i milicjanci grozili jej, że jeśli ich nie wpuści, to wejdą sami, wyłamią zamki i drzwi, by sprawdzić, czy Franciszek jest w domu. Siostra wówczas napisała mi przez Skype, żebym nie wracał do domu. W związku z tym wyłączyłem telefon komórkowy i ukrywałem się przez cały dzień 6 maja. Gdy wychodziłem z domu, oczywiście zabrałem ze sobą to wszystko, co jest potrzebne w więzieniu: szczoteczkę do zębów, mydło, koc, papierosy i inne rzeczy. Byłem przygotowany, że następne tygodnie, do końca miesiąca, spędzę w celi.
Udało mi się jednak uciec. Dowiedziałem się, że szukali mnie w różnych miejscach, m.in. u rodziny. Wsiadłem zatem do pociągu, wyjechałem za granicę i 7 maja rano już nie było mnie na terenie Białorusi. I tego dnia również milicjanci przyszli do domu i prosili o mój numer telefonu. Ojciec im go nie dał. Powiedział, żeby sprawdzili w bazie wyjazdów za granicę, czy wyjechałem. Od tamtej pory już nie przychodzili. Z tego można wysnuć wniosek, że celem milicji jest izolacja najbardziej aktywnych ludzi przed mistrzostwami.
”Chodzi o podpalenie komisariatu”
Potem zadzwoniłem na milicję, by spytać, dlaczego mnie szukają. Odpowiedziano, że jestem podejrzany i chcą rozmawiać ze mną w sprawie podpalenia komisariatu wojskowego, do którego rzekomo miało dojść pod koniec marca. Tłumaczono mi, że jakobym był na listach kibiców, co w ogóle nie jest prawdą.
Dziesiątki młodych ludzi są w aresztach
Teraz jestem w bezpiecznym miejscu. Będę się ukrywał do końca mistrzostw hokejowych za granicą. Pracuję w Radiu Swoboda, piszę i mówię o tym, co naprawdę dzieje się w Mińsku i w innych regionach kraju.
Teraz już około 30 aktywistów i dziennikarzy znalazło się w aresztach. Oprócz tego, setki kibiców i działaczy sportowych też zostały izolowane na czas mistrzostw. Do Radia Swaboda napisali niektórzy z nich, z prośbą o pomoc, bo np. jeden z kolegów nie ma rodziny, która mogłaby przekazać potrzebne mu rzeczy do więzienia. O ich losie opinia publiczna nic nie wie, bo nikt nic na ten tematnie pisze. A oni siedzą bez powodu w tych zimnych, strasznych celach.
W Internecie pokazał się interesujący obrazek, ilustrujący obecną sytuację na Białorusi. Nosi tytuł ”hokejowa drużyna więzienia przy Akreścina” (przy tej ulicy znajduje się areszt). Do ekipy więziennej weszło już około 30 młodych chłopców i mężczyzn, aresztowanych prewencyjnie przed mistrzostwami. To m.in. Źmicier Daszkiewicz, lider Młodego Frontu, Aleksander Franckiewicz, Jury Rubcow, aresztowany (jeszcze wcześniej) Dzianis Karnow i wielu innych, którzy według Łukaszenki mogli stanowić zagrożenie w czasie jego imprezy… Aresztowania mają miejsce nie tylko w Mińsku, ale i w innych miastach Białorusi.
Franciszek Wiaczorka
Zobacz: Blog Franaka Wiaczorki w serwisie Raport Białoruś na portalu PolskieRadio.pl >>>
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl