W zbiorach znajdują się pamiątki sprzed 45 lat, czyli z początków kariery polskiej piosenkarki. Ona sama mówi, że nie czuła żalu rozstając się ze swoją kolekcją. "Moja mama skrupulatnie wycinała wszystkie wzmianki, które ukazywały się w prasie i wklejała do specjalnie kupionych albumów. Ja w ogóle się tym nie interesowałam, mimo to wszystko zachowałam. Teraz postanowiłam to oddać. I tak leżałoby w piwnicy i się kurzyło", śmieje się Maryla Rodowicz.
To wspaniały prezent zarówno dla Biblioteki Narodowej jak i wszystkich fanów twórczości Maryli Rodowicz. Zdaniem dyrektora Biblioteki Narodowej Tomasza Makowskiego, piosenkarka jest jedną z najważniejszych postaci w polskiej kulturze. "Trudno jest znaleźć osobę, która nieznałaby "Małgośki", "Niech żyje bal" czy "Jadą wozy kolorowe". To się po prostu wprasowało w naszą wyobraźnię muzyczną." - mówi Makowski.
Uroczyste podpisanie dokumentów i prezentacja kilkudziesięciu eksponatów odbyły się w Pałacu Rzeczypospolitej w warszawskim Parku Krasińskich. Na uroczystości obecny był również Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski.
IAR