Finansowanie z ministerstwa sportu zostało wstrzymane po śmierci dwóch himalaistów podczas wyprawy na Broad Peak i kontrowersji z tym związanych.
Nowe kierownictwo programu chce tez rozszerzyć jego działalność PHZ na organizacje wypraw kobiecych i młodych wspinaczy na najwyższe góry świata. „Wydaje się, że środowisko alpinistów wyciągnęło wnioski z tych tragicznych wypraw. Podczas przygotowywań i podejmowania kolejnych wyzwań w Himalajach będziemy stawiać przede wszystkim na bezpieczeństwo”. Przedstawiciele programu rozmawiają z potencjalnymi sponsorami oraz urzędnikami.
„Byliśmy już w ministerstwie sportu, spotykamy się też z przedstawicielami parlamentarnej komisji sportu i turystyki. Rozmawiamy też ze sponsorami, ale szczegółów na razie nie mogę zdradzać” - dodaje w rozmowie z IAR Janusz Majer.Przedstawiciele Programu Polski Himalaizm Zimowy, między innymi Krzysztof Wielicki i Janusz Majer spotkali się dziś z szefem parlamentarnej komisji sportu i turystyki - Ireneuszem Rasiem. Poseł Platformy Obywatelskiej jest optymistą w sprawie finansowania polskich wypraw. „Decyzje w sprawie współfinansowania wypraw zapadną po tym jak zostaną nam przedstawione dokładne plany działania i wypraw. Realne jest finansowanie letnich wypraw przygotowawczych z tegorocznego budżetu” - zaznaczał poseł Raś.
Po tragicznej wyprawie na Broad Peak i śmierci twórcy PHZ - Artura Hajzera, program praktycznie przestał istnieć. Teraz działacze chcą rozszerzyć go, tak aby w najwyższe góry świata mogły jeździć kobiece wyprawy oraz młodzi himalaiści.
Dzięki programowi PHZ Polakom udało się wrócić z sukcesami w Himalaje. Zdobyte pierwszy raz zimą zostały między innymi Gaszerbrum I oraz Broad Peak. Polacy jako pierwsi zimą stanęli na szczytach 10-ciu z 14-stu ośmiotysięczników.Niezdobyte dotąd pozostają tylko dwa: Nanga Parbat oraz K2.
IAR