Dlatego warto się dwukrotnie zastanowić, zanim kogoś obrazimy w sieci. Ofiary często są na skraju załamania nerwowego. Tracą przyjaciół, tracą popularność, bo często są podejrzewani o rzeczy, których nie zrobili.
Marcin Bochenek z Naukowej Akademickiej Sieci Komputerowej wyjaśnia, że ostatnio często można zaobserwować zjawisku szantażu. Młodzież czasami wysyła sobie w dobrej wierze zdjęcia o charakterze erotycznym.
Taka fotografia zostaje przejęta i osoba znajdująca się na niej jest szantażowana. Oczekuje się od niej, że za dyskrecję zapłaci pieniędzmi lub swoim ciałem.
Anna Bućkowska ze stowarzyszenia Twoja Sprawa mówi, że pornografia w sieci kształtuje w młodzieży niewłaściwy obraz miłości.
Tymczasem do gabinetów terapeutycznych przychodzą już nawet dzieci 8-letnie uzależnione od porno. Z danych stowarzyszenia Twoja Sprawa wynika, że ponad 50 procent gimnazjalistów ma kontakt z pornografią. 15 procent ma ten kontakt codziennie.
IAR