X
Szanowny Użytkowniku
25 maja 2018 roku zacznie obowiązywać Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r (RODO). Zachęcamy do zapoznania się z informacjami dotyczącymi przetwarzania danych osobowych w Portalu PolskieRadio.pl
1.Administratorem Danych jest Polskie Radio S.A. z siedzibą w Warszawie, al. Niepodległości 77/85, 00-977 Warszawa.
2.W sprawach związanych z Pani/a danymi należy kontaktować się z Inspektorem Ochrony Danych, e-mail: iod@polskieradio.pl, tel. 22 645 34 03.
3.Dane osobowe będą przetwarzane w celach marketingowych na podstawie zgody.
4.Dane osobowe mogą być udostępniane wyłącznie w celu prawidłowej realizacji usług określonych w polityce prywatności.
5.Dane osobowe nie będą przekazywane poza Europejski Obszar Gospodarczy lub do organizacji międzynarodowej.
6.Dane osobowe będą przechowywane przez okres 5 lat od dezaktywacji konta, zgodnie z przepisami prawa.
7.Ma Pan/i prawo dostępu do swoich danych osobowych, ich poprawiania, przeniesienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
8.Ma Pan/i prawo do wniesienia sprzeciwu wobec dalszego przetwarzania, a w przypadku wyrażenia zgody na przetwarzanie danych osobowych do jej wycofania. Skorzystanie z prawa do cofnięcia zgody nie ma wpływu na przetwarzanie, które miało miejsce do momentu wycofania zgody.
9.Przysługuje Pani/u prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego.
10.Polskie Radio S.A. informuje, że w trakcie przetwarzania danych osobowych nie są podejmowane zautomatyzowane decyzje oraz nie jest stosowane profilowanie.
Więcej informacji na ten temat znajdziesz na stronach dane osobowe oraz polityka prywatności
Rozumiem
Informacyjna Agencja Radiowa

Wielka Brytania: po ataku przed parlamentem

Ostatnia aktualizacja: 23.03.2017 07:35
Do pięciu wzrosła liczba zabitych podczas środowego ataku w centrum Londynu. Rannych zostało co najmniej 40 osób, w tym kilka ciężko. Ofiary śmiertelne to napastnik, zaatakowany przez niego nożem policjant oraz trzy inne osoby. 
Westminster Bridge, Londyn
Westminster Bridge, LondynFoto: PAP/EPA/FACUNDO ARRIZABALAGA

Mark Rowley z londyńskiej policji powiedział dziennikarzom, że na obecnym etapie postępowania policja nie komentuje kwestii tożsamości napastnika. Dodał, że dla dobra śledztwa na razie nie będzie podawał żadnych szczegółów. Śledczy zakładają, że napastnik był inspirowany międzynarodowym terroryzmem. Jednocześnie Mark Rowley zapewnił, że policja i inne służby robią wszystko, aby wyjaśnić okoliczności ataku. W ciągu kilku następnych dni w mieście zostanie zwiększona liczba funkcjonariuszy policji, zarówno uzbrojonych, jak i nieuzbrojonych 

Napastnik najpierw taranował samochodem pieszych. Potem wjechał autem w balustrady odgradzające budynek niższej izby parlamentu i zaatakował nożem funkcjonariuszy policji. Ci zaczęli do niego strzelać. Wiadomo, że wśród rannych jest troje francuskich uczniów, pięcioro turystów z Korei Południowej oraz kobieta, którą wydobyto z Tamizy.

Scotland Yard poinformował, że dopóki nie ma przesłanek do stwierdzenia innych okoliczności zdarzenia, traktuje incydent jako akt terroru.
Przebywający w budynku w trakcie ataku parlamentarzyści najpierw zostali poproszeni o pozostanie na miejscu. Następnie policja przeprowadziła akcję ewakuacyjną.

Sąsiadująca z parlamentem część centrum Londynu została zamknięta. Scotland Yard apelował do mieszkańców, aby omijali ścisłe centrum miasta. Wzmocniono patrole w całym Londynie. W związku z atakiem, brytyjska premier Theresa May zwołała posiedzenie sztabu antykryzysowego COBRA.
Theresa May powiedziała podczas wieczornego wystąpienia przed swoją siedzibą na Downing Street, że jeden z najstarszych parlamentów na świecie stał się sceną ataku na demokrację, wolność, prawa człowieka oraz rządy prawa. Atak, jak powiedziała brytyjska premier, został przeprowadzony przez tych, którzy odrzucają te wartości.
Theresa May podkreśliła, że jakikolwiek atak na wyznawane przez Brytyjczyków wartości poprzez przemoc i terror jest z góry skazany na niepowodzenie. Dodała, że "rano parlamentarzyści spotkają się jak zazwyczaj i wszyscy przyjdą do tego gmachu jak co dzień, londyńczycy i goście z całego świata obudzą się rano i przystąpią do swoich codziennych czynności".

Szefowa brytyjskiego MSW Amber Rudd wezwała do spokoju, ale też poprosiła o czujność. W wystąpieniu telewizyjnym zaapelowała do Brytyjczyków o jedność w obronie ich wartości. Amber Rudd powiedziała Brytyjczykom, że Wielka Brytania "ma najlepszą policję i służby na świecie", a priorytetem rządu jest bezpieczeństwo obywateli. Mówiła o symbolice parlamentu, przed którym dokonano ataku. "Brytyjczycy będą zjednoczeni wspólną pracą, by pokonać tych, którzy chcą ugodzić w wartości, jakie podzielamy - w demokrację, tolerancję i rządy prawa, wartości symbolizowane przez budynki parlamentu, wartości, które nigdy nie zostaną zniszczone" - deklarowała Rudd.

Mer Londynu Sadiq Khan zaapelował o spokój i zapewnił, że w mieście jest bezpiecznie. W oświadczeniu telewizyjnym powiedział, że "londyńczycy nie ugną się przed terroryzmem". Mer zaznaczył, że Londyn doświadczył dzisiaj tragicznego w skutkach ataku na placu przed parlamentem, co zostało uznane za akt terrorystyczny. Sadiq Khan złożył wyrazy współczucia bliskim ofiar.

Jak podkreślił mer, londyńczycy nie muszą się bać - na ulicach będą dodatkowe patrole, by zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom i tym, którzy odwiedzają stolicę Wielkiej Brytanii. Zapewnił londyńczyków i wszystkich gości, żeby się nie bali, bo miasto pozostanie jednym z najbardziej bezpiecznych na świecie. Zaapelował też, zjednoczyć się wobec tych, którzy chcą zranić Brytyjczyków i zniszczyć ich życie. Sadiq Khan zaznaczył, że londyńczycy nie ugną się przed terroryzmem.

IAR

Zachęcamy do śledzenia nas na Twitterze. Więcej i najwięcej wiadomości IAR po wykupieniu dostępu do serwisu.